Policja mówi o szczegółach

Najtragiczniejszy weekend w 2024 roku! 51-latka czwarta ofiarą. Seria śmiertelnych wypadków na Śląsku

2024-12-23 11:29

Ponad 400 zdarzeń drogowych odnotowała w dniach 20-22 grudnia Policja Śląska. W czasie najtragiczniejszego weekendu w tym województwie w tym roku zginęły cztery osoby, a 12 zostało rannych. Do ostatniego śmiertelnego wypadku doszło w niedzielę, 22 grudnia, gdy 51-latka kierująca renaultem zderzyła się z 48-latkiem prowadzącym opla w Kocikowie pod Zawierciem.

Śląsk. Najtragiczniejszy weekend w 2024 r. Chodzi o wypadki

To był najtragiczniejszy weekend w 2024 r. - poinformowała Policja Śląska, odnosząc się do zdarzeń z 20-22 grudnia. Mundurowi odnotowali w tym czasie 418 zdarzeń drogowych, w których zostało rannych 12 osób, a kolejne cztery zginęły. Do pierwszego śmiertelnego wypadku doszło w piątek, 20 grudnia, w Chorzowie.

- Około godziny 20.15 na ulicy Oświęcimskiej w Chorzowie doszło do zdarzenia drogowego z udziałem dwóch pojazdów osobowych oraz autobusu. Wstępne ustalenia chorzowskich policjantów wskazują, że 60-letni mężczyzna, kierując pojazdem marki Fiat Panda, postanowił wyprzedzić jadący przed nim autobus. Podczas manewru nie zachował należytej ostrożności i doprowadził do czołowego zdarzenia z prawidłowo poruszającą się kierującą osobową skodą. Siłą odrzutu jeden z pojazdów uderzył w wyprzedzany autobus - czytamy w komunikacie KPP w Chorzowie.

60-latek zmarł po przewiezieniu do szpitala - mężczyzna miał dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów - a 21-latka trafiła tam z urazem nogi.

W sobotę, 21 grudnia, w Kobiórze w powiecie pszczyńskim zginęły kolejne dwie osoby. Ofiary zderzenia trzech pojazdów (fiata, kii i BMW) na drodze krajowej nr 1 w kierunku Katowic to:

  • 49-letnia pasażerka kii;
  • i 51-letni kierowca tego pojazdu, który zmarł w szpitalu.

W niedzielę, 22 grudnia, doszło do kolejnego śmiertelnego wypadku, tym razem w Kocikowie pod Zawierciem w rejonie skrzyżowania z drogą wojewódzką numer 790.

- Jak ustalili policjanci, 51-latka kierująca renault, wyjeżdżając z drogi podporządkowanej, nie zastosowała się do znaku „stop”, wskutek czego nie ustąpiła pierwszeństwa prawidłowo jadącemu oplowi. Zarówno kierujący oplem, jak i pasażer nie odnieśli obrażeń i samodzielnie opuścili pojazd. Kobieta została zabrana do szpitala. Niestety nie udało się jej uratować. 48-letni kierowca opla był trzeźwy - przekazała KPP w Zawierciu.

Osiemnastolatek częściowo przyznaje się do zarzutu spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają