Był 2018 rok. W Sosnowcu policja zajmowała się sprawą brutalnego gwałtu, jaki miał miejsce w bramie jednej z kamienic w centrum miasta. Zboczeniec napadł kobietę, potem ją pobił, a następnie wykorzystał. - Śledczy zabezpieczyli ślady na miejscu zdarzenia, w tym materiał biologiczny, z którego wyodrębniono profil DNA sprawcy. Niestety należał do osoby, która dotychczas nie została zarejestrowana w bazie. Pomimo sporego wysiłku i intensywnej pracy, policjantom nie udało się wtedy namierzyć sprawcy - podaje policja. Sprawę formalnie umorzono, ale przy każdej kolejnej pamiętano, by sprawdzić, czy stworzony profil DNA zboczeńca nie jest taki sam, jak w przypadku sprawców innych przestępstw.
Czytaj również: Malutkie dzieci czekają na zaginionego Sylwestra Suszka. Siostra króla bitcoinów: "Jego synek płacze"
W końcu w innym mieście zatrzymano mężczyznę, którego profil odpowiadał sprawcy gwałtu. Policjanci z Sosnowca zaczęli szukać napastnika. Mężczyzna był jednak tego świadom, dlatego długo się ukrywał. W końcu wpadł w jednym z mieszkań na terenie Będzina. Okazało się, że 33-latek był już kiedyś karany za gwałt. Zboczeniec recydywista został zatrzymany. Ze względu na to, że już drugi raz zaatakował kobietę, kara, jaką wymierzy sąd, będzie surowsza.
Czytaj również: Samotny czterolatek błąkał się po ulicach. Nie uwierzysz, kto mu pomógł! "Dobro powraca"