- Od soboty, 27 kwietnia ZNP zawiesza ogólnopolski strajk. Zawiesza, ale nie kończy. Powiem więcej: od dzisiaj wchodzimy w nowy, znacznie ważniejszy etap - napisał w oświadczeniu na Facebooku Sławomir Borniarz, prezes ZNP. Jednocześnie zaznaczają, że byli gotowi do dalszej fazy protestu. Powodem przerwania strajku jest dobro uczniów, bowiem w opinii ZNP istniało realne zagrożenie dla przeprowadzenia matur. To jednak nie koniec sporu.
- Panie Premierze Morawiecki, dajemy Panu czas do września. Czekamy na konkretne rozwiązania. My swoje przedstawiamy jako rozwiązanie całościowe - informuje Broniarz.
- Od dzisiaj wchodzimy w nowy etap, który będzie o wiele trudniejszy etap, którzy pokaże nowe oblicze naszego protestu. Jesteśmy bowiem w połowie drogi, ale jednoznacznie mogę oświadczyć, że dzisiaj, ani jutro, ani w kolejnych dniach nie podpiszemy porozumienia, które rząd zawarł z Solidarnością – dodał szef ZNP.
Strajk nauczycieli trwał od 8 kwietnia. Organizatorami protestu były Związek Nauczycielstwa Polskiego i Forum Związków Zawodowych. Uczestniczyła w nich także część oświatowej Solidarności.
Nauczyciele wciąż chcą wzrostu swoich zarobków, nie są zadowoleni z rządowych propozycji. Mimo protestu udało się przeprowadzić egzaminy gimnazjalne i sprawdziany ośmioklasistów. Z powodu strajku istniało jednak ryzyko, że egzaminy maturalne w maju nie odbędą się w zakładanym terminie. Dzisiejsza decyzja wskazuje na to, że nie będzie żadnego problemu.
Broniarz dodał, że dziękuje wszystkim osobom, które zaangażowały się w strajk. Jednocześnie podkreślił, że Związek Nauczycielstwa Polskiego jest gotów zorganizować "prawdziwy okrągły stół" będacy debatą na temat przyszłości polskiego szkolnictwa już w czerwcu.