Omal nie doszło do tragedii. Matka zabarykadowała się w mieszkaniu z malutkim dzieckiem
Dramatyczne sceny rozegrały się na jednym z osiedli w Częstochowie. Wszystko zaczęło się od tego, że przed jednym z bloków w Częstochowie strażacy rozłożyli skokochron, czyli urządzenie mające za zadanie amortyzowanie skoków z wysokości. Zdecydowano się na ten krok ponieważ 20-latka kobieta nie chciała otworzyć drzwi kuratorowi sądowemu. Oprócz niej w mieszkaniu znajdowało się roczne dziecko. To kurator postanowił powiadomić policję. Niestety, początkowo kobieta nie reagowała również na prośby policjantów. To właśnie dlatego zdecydowano się na rozłożenie skokochronu, ponieważ kobieta mieszkała na 8. piętrze i istniała realna obawa, że może dojść do tragedii.
- Wszystkie służby zadziałały w sposób prewencyjny. Niepokojący był fakt, że kobieta z dziecka przebywała w mieszkaniu i nie chciała otworzyć drzwi kuratorowi sądowemu - wyjaśnia asp. szt. Barbara Poznańska, oficer prasowa Komendy Miejskiej Policji w Częstochowie
- Na szczęście, nic nikomu się nie stało - dodaje oficer prasowa KMP w Częstochowie. Po długich rozmowach, kobieta w końcu wpuściła do mieszkania kuratora i policjantów.