Spirytusu nie potrzebują, bo do wody z własnego, głębinowego oczywiście, ujęcia zastosowali PODCHLORYN SODU. To „nieorganiczny związek chemiczny, sól sodowa kwasu podchlorawego o wzorze chemicznym NaOCl. Posiada o pH od 12 do 13 (czyli jest silnie alkaliczny) oraz charakterystyczny ostry zapach chloru. Sam w sobie, jest bardzo niestabilny i dlatego głównie stosuje się go w roztworach wodnych. Jest substancją odkażającą (np. wodę w basenach), ponieważ wykazuje silne właściwości utleniające” – czytamy w Wikipedii.
– Skoro do dezynfekcji wody stacja używa podchlorynu sodu, który dostawcy zapewniają nam bez przerwy na podstawie stałej, korzystnej dla kopalni umowy, postanowiliśmy sprawdzić, czy przy zwiększeniu stężenia uda się otrzymać pełnowartościowy płyn odkażający – podkreśla Tomasz Rogala, prezes PGG. Nim płyn made in PGG skierowano do użytkowania, zbadał go Główny Instytut Górnictwa. Nadaje się jak najbardziej.
Dodajmy, że w PGG „we współpracy z Centralną Stacją Ratownictwa Górniczego (…) w trosce o pracowników wykonujących obowiązki zawodowe w trudnym środowisku górniczym w czasie kryzysu związanego z zagrożeniem epidemicznym, psychologowie PGG S.A. i CSRG rozpoczęli wspólny projekt, polegający na udzielaniu specjalistycznych porad”. Porady psychologów w różnych formach będą też udostępniane przez wewnętrzne portale informacyjne obu firm. „Jeśli zaplanowane treści nie wyczerpałyby potrzeb czytelników, będą oni mieli możliwość zadawania pytań, na które psycholodzy odpowiedzą, służąc swoim doświadczeniem” – obiecują autorzy projektu.