Nie uwierzysz, co mieszkańcy Katowic wrzucają do toalety. Podpaski to pikuś!
Rury kanalizacyjne dostosowane są do tego, aby przepłynęły przez nie produkty bytowe człowieka. Tylko tyle. Tymczasem pracownicy oczyszczalni ścieków codziennie wyławiają nie tylko foliowe reklamówki czy materiały higieniczne. Bywa, że do kanalizacji trafia odzież, kable, meble czy nawet… żywe stworzenia.
Katowicka sieć kanalizacyjna liczy 800 km - w linii prostej to odległość jak z Katowic do Splitu w Chorwacji. W ciągu doby trafia do niej 35 mln litrów ścieków odprowadzanych do czterech oczyszczalni „Gigablok”, „Panewniki”, „Podlesie” i „Dąbrówka Mała”. Niestety, często w ściekach znajduje się to czego być tam nie powinno, a to powoduje awarie. Mimo, że pracownicy katowickich wodociągów codziennie kontrolują i czyszczą kanały, rocznie dostają aż siedemset zgłoszeń o awariach.
- Podczas warsztatów z maluchami zapytałam czego nie wrzucać do toalet. I usłyszałam, że… słonia. Oczywiście uznałam odpowiedź. Ale na tym lista się nie kończy – komentuje Jolanta Wszędyrówny z Katowickich Wodociągów.
Tego nie wolno wrzucać do toalety!
Czy wrzucasz do toalety w swoim domu resztki jedzenia, waciki, włosy ze szczotki albo leki? To bardzo szkodliwe działania, które nie tylko źle wpływają na stan kanalizacji i powodują jej awarie. Przyczyniają się również do zanieczyszczania środowiska, a nawet… rozmnażania szczurów.
Tych rzeczni nie wolno wrzucać do toalety:
- tamponów;
- podpasek;
- korków i nakrętek;
- wacików i patyczków do uszu;
- pieluch;
- plastrów;
- resztek jedzenia, tłuszczu;
- toreb foliowych;
- leków;
- gruzu, żwirku z kuwety kota;
- gum do żucia;
- chemikaliów;
- papierosów;
- rajstop, pończoch;
- włosów ze szczotki czy grzebienia, nici dentystycznych;
- nawilżanych chusteczek;