nożownik_zatrzymany_kajdanki

i

Autor: Śląska Policja

15-latek rzucił się z nożem na taksówkarza. Co tam się wydarzyło?!

2019-10-23 13:28

Był już wtorek (22 października), ok. 3:00. Nastolatek wsiadł do taksówki, w Zabrzu. Finał tego kursu był taki, że 15-latek zaatakował taksówkarza nożem. Młodocianego bandziora policjanci już ujęli. Trzy miesiące spędzi w schronisku dla nieletnich, ale grozi mu DOŻYWOCIE!

Na razie śledczy ustalają, co kierowało nastolatkiem, że zadał kilka ciosów nożem 65-letniemu taksówkarzowi. Zaatakowany jest w szpitalu, ale wszystko jest po dobrej myśli. Jego życie nie jest zagrożone. Życie, na dobre, złamał sobie 15-latek. Z policyjnego raportu wynika, że chłopiec zamówił kurs u taksówkarza stojącego na parkingu przy ulicy Gdańskiej. Chciał jechać w okolicy skateparku przy ulicy Heweliusza i za kurs zapłacił z góry. Jadąc, wmówił taksówkarzowi, że ktoś go śledzi i kogoś się obawia, a na miejscu ma odebrać go ojciec. „Po przyjeździe na wskazane przez 15-latka miejsce, poprosił on taksówkarza o poczekanie z nim do chwili, aż przyjedzie po niego jego ojciec. Po 20 minutach oczekiwania, kiedy nikt się nie pojawił, 65-letni kierowca taksówki zaproponował, że podwiezie młodego człowieka na pobliską stacje paliw, gdzie bezpiecznie zaczeka na ojca, lub, jeśli woli, zostawi go tutaj, ponieważ nie może dużej czekać. Wtedy nieoczekiwanie 15-latek zaatakował taksówkarza. Najpierw przyłożył mu nóż do szyi, a gdy ten usiłował się bronić, zaczął zadawać mu ciosy w głowę” - raportuje zabrzańska policja.

Napadniętemu udało się wytrącić nóż z ręki młodocianego bandyty, wyjść z samochodu i wezwać pomoc. Policjanci przyjechali i zastali... Zastali w taksówce 15-letniego nożownika! Siedział sobie chłopaczek w aucie, jakby nic się nie stało. Z relacji obecnych na miejscu policjantów wynika, że nastolatek zachowywał się spokojnie i nie zdawał sobie sprawy z całej sytuacji. Jeśli nic się nie zmieni, jeśli nastolatek był poczytalny, to możliwe, że będzie odpowiadał przed sądem, jakby był dorosłym. A wówczas grozi mu nawet dożywocie. To sprawa dalszej przyszłości. Przez najbliższe trzy miesiące młodzian pomieszka w schronisku dla nieletnich. Poddany zostanie także obserwacji specjalistów.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają