To protest przeciwko importowi węgla, głównie z Rosji, który w opinii n ie tylko „Sierpnia 80” powoli zabija polskie kopalnie węgla kamiennego. Tańszy węgiel z Rosji jest kupowany przez spółki energetyczne, a droższy – krajowy – zalega na przykopalnianych zwałach. W styczniu związkowcy wystąpili do premiera z wnioskiem o udostępnienie listy spółek Skarbu Państwa zaopatrujących się w rosyjski węgiel. Wykazu jeszcze nie dostali. – Nie wjedzie tu żaden ruski węgiel. Dziś blokujemy elektrownię, ale jak będzie trzeba, przyspawamy do torów pociągi na przejściach granicznych, a transporty z Rosji będziemy wysypywać – zapowiedział Rafał Jedwabny, górnik z WZZ "Sierpień 80" uczestniczący w blokadzie. Tymczasem w sąsiadującej z elektrownią „Łaziska” kopalnią „Bolesław Śmiały” węgiel coraz wyżej piętrzy się na zwałach.
– Zwały na kopalniach są pełne, a rząd zamiast wziąć się poważnie do roboty, składa kolejne obietnice i deklaracje, które są pustosłowiem – dodaje Patryk Kosela. – Elektrownia „Łaziska” należy do grupy Tauron. Ma ona trzy kopalnie, ale mimo to importuje obcy węgiel. Taki stan rzeczy rzecznik nazywa KPINĄ. „Sierpień 80” ponownie wzywa rząd do upublicznienia wykazu spółek zależnych od spółek Skarbu Państwa, które „mimo posiadania własnych kopalń lub zaangażowania kapitałowego w spółki zajmują się importem węgla od Putina i jego oligarchów”. – Nasze kopalnie wkrótce będą zamykane, ludzie pójdą na bruk, Śląsk stanie się skansenem biedy, a rosyjscy oligarchowie przy pomocy polskich menadżerów spółek Skarbu Państwa nabijają swoje kieszenie kolejnymi miliardami! – grzmi rzecznik. Dodajmy, że na początku stycznia blokadę kolejowego przejścia na wschodniej granicy zapowiedzieli także (jeśli będzie taka konieczność) „sierpniowcy” z czterech kopalń kopalni zespolonej „ROW”. U nich też zwały są pełne nieodebranego węgla.
Polecany artykuł: