Policja z Gliwic ostrzega przed samodzielnym wyławianiem różnego rodzaju przedmiotów z wody. Jak informuje komenda, na terenie ROD Nad Stawem przy ul. Kwiatowej na przełomie kwietnia i maja pewien mężczyzna chciał wyczyścić staw. Używał do tego tzw. magnesu neodymowego. Są one wykorzystywane na przykład przy poszukiwaniu metali zawierających żelazo w zbiornikach wodnych. Zawieszone na specjalnej lince spuszcza się je do wody. Wspomniany mężczyzna w ten sposób przypadkowo "wyłowił" dwa pociski artyleryjskie! - Na miejsce przybyli policyjni pirotechnicy, a następnie, po stwierdzeniu realnego niebezpieczeństwa wybuchem, wezwano wojskowy patrol saperski. W czasie zabezpieczania tych bardzo niebezpiecznych artefaktów zadecydowano o ewakuacji działkowców - podaje policja z Gliwic.
Czytaj również: Wodzisław Śląski. 37-latek utonął w jeziorze. Próbował go ratować jeden ze świadków
Na szczęście w tym przypadku nie doszło do tragedii, ale takich prób wyławiania może być więcej! Dlatego policja woli ostrzec potencjalnych "łowców" podwodnych skarbów. - Każda próba przeczesywania dna dowolnego zbiornika przez przypadkowe osoby może doprowadzić do tragedii. (...) Patrole saperskie nie zajmują się pracami poszukiwawczo-sprawdzającymi dużych powierzchni. Takie usługi świadczą firmy na rynku cywilnym. To obowiązkiem administratora – właściciela terenu, który powziął informację o możliwym zaleganiu niewybuchów czy innych niebezpiecznych przedmiotów, jest rozpoczęcie procesu ich wydobycia i neutralizacji przez specjalistyczne firmy - podaje policja dodając, że patrole saperskie reagują dopiero wtedy, kiedy dostaną zgłoszenie.
Czytaj koniecznie: Jeden dzień, trzy niewybuchy. Niebezpieczne znaleziska na Śląsku