
Nie zaciągnął hamulca, auto stoczyło się do wody! Teraz odpowie za zabójstwo
Dramat rozegrał się 11 lipca 2021 roku. Mężczyzna i jego znajoma spędzali czas nad zbiornikiem wodnym w Roszkowie. Wędkowali, biwakowali i spożywali alkohol. Gdy zrobiło się późno, postanowili przenocować w zaparkowanym nieopodal samochodzie.
Jak ustalono, pojazd został pozostawiony bez zaciągniętego hamulca ręcznego, skierowany przodem w stronę wody. Według prokuratury, gdy kobieta zasnęła, mężczyzna opuścił pojazd, a auto stoczyło się do zbiornika. Chwilę później zaczął wołać o pomoc.
Strażacy wydobyli zatopiony pojazd, jednak dla kobiety było już za późno. Sekcja zwłok wykazała, że utonęła.
Mężczyzna twierdził, że był to nieszczęśliwy wypadek
Według jego relacji obudził się, gdy samochód zaczął tonąć. Udało mu się otworzyć drzwi i wydostać na powierzchnię, jednak mimo prób nie zdołał uratować znajomej. O pomoc miał zaapelować dopiero po dopłynięciu do brzegu.
Jego wersja została jednak zakwestionowana przez specjalistów badających wypadki w wodzie. Dodatkowo ustalono, że po śmierci kobiety mężczyzna posługiwał się jej kartą płatniczą – wypłacał gotówkę i dokonał zakupów, w tym znicza, który zapalił w miejscu tragedii.