Jak wynika z dotychczasowych ustaleń policji, 37-letni kierowca śmieciarki wyjeżdżał z bocznej drogi dojazdowej do jednej z posesji. W tym samym czasie ulicą jechała 14-latka na rowerze. Kierowca potrącił dziewczynkę, najprawdopodobniej jej nie zauważył. Niestety, mimo długiej reanimacji, dziewczynki nie udało się uratować. Zmarła na miejscu.
W sobotę w wielu miastach zgaśnie światło! Dlaczego?
Kierowca był trzeźwy. Jak informuje pszczyńska policja, mężczyzna doznał ogromnego szoku w związku z wypadkiem i został przewieziony na oddział psychiatryczny rybnickiego szpitala.
Do wypadku doszło w piątek rano, w Studzienicach (powiat pszczyński). Na miejscu pracowały 4 zastępy straży pożarnej, 2 zespoły pogotowia ratunkowego, a także policja i śmigłowiec LPR.