Nie żyje 3-letnia Rozalka. Dziewczynka dzielnie walczyła z glejakiem mózgu
Bolesną informację o śmierci Rozalki przekazała w mediach społecznościowych mama 3-latki. Jej ukochane dziecko zmarło w niedzielę, 28 kwietnia. Kobieta ze wszystkich sił walczyła, by uratować dziewczynkę. Od ponad roku prowadziła internetową zbiórkę na leczenie walczącej z glejakiem mózgu córeczki. Choroba Rozalki pojawiła się nagle i była szokiem.
- Wielkie dramaty często rozpoczynają się niepozornie. Rozalka tego dnia po prostu przewróciła się i uderzyła w główkę. Po upadku długo spała, więc trafiliśmy na oddział. Lekarze podejrzewali krwiaka, a znaleźli coś strasznego – guz, który zdążył zająć ⅓ mózgu! - pisała na stronie zbiórki kobieta. Mama Rozalki jest samotną matką. Oprócz 3-latki, wychowuje jeszcze pięcioro dzieci.
- Nie umiałam tego zrozumieć. Jestem matka sześciorga dzieci, ale każde jest wyjątkowe i kocham je ze wszystkich sił. Nigdy wcześniej nie pomyślałam, że naszą rodzinę spotka taka tragedia! Jestem samotną matką – byłam pewna, że nic mnie nie złamie, ale to, co teraz przeżywam, przechodzi wszelkie granice! - tłumaczyła mama chorej 3-latki.
Rozalka i jej mama dzielnie walczyły o życie dziewczynki. 3-latka m.in. przeszła dwie operacje wycięcia guza; niestety, nie udało się usunąć go w całości. Potem okazało się, że dziecko choruje na jeden z najcięższych nowotworów złośliwych. Po zabiegach u dziewczynki doszło także do wodogłowia. 3-latka przyjmowała we wlewach chemię, a jej mama wierzyła, że uda się znaleźć klinikę, która uratuje Rozalkę.
- Małe dziecko wierzy w to, że mama je uratuje, że jest najsilniejsza i nie pozwoli go skrzywdzić... Serce mi pęka, bo wiem, że sama nie zdołam jej pomóc - jeszcze niedawno pisała kobieta na stronie zbiórki.
Rodzinie Rozalki składamy najszczersze wyrazy współczucia z powodu straty.