W nocy z 15 na 16 czerwca stróż cmentarza przy ul. Pokoju w Imielinie zadzwonił do służb z informacją, że na terenie nekropolii znajduje się ciało 59-letniego mężczyzny. Jak podaje lokalny portal CT Mysłowice, jego śmierć mogła nastąpić w wyniku zatrucia alkoholem niewiadomego pochodzenia. Mężczyzna miał się raczyć substancją na cmentarzu razem z kobietą, którą przewieziono do szpitala.
Czytaj również: Kolejne ofiary denaturatu na Śląsku! "Wystarczyło wypić kieliszek, by stracić życie"
Na miejscu interweniowała policja, straż pożarna, obecny był prokurator. Trwa śledztwo z art. 155 Kodeksu Karnego, czyli w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci. - Na dzień dzisiejszy do prokuratury nie wpłynęła opinia biegłych z przeprowadzonej sekcji zwłok. Obecnie z uwagi na początkowy etap śledztwa trwa gromadzenie materiału w sprawie między innymi w postaci przesłuchań świadków, opinii toksykologicznej - informuje Jolanta Gębska-Struska z Prokuratury Rejonowej w Mysłowicach. Śledczy na razie nie chcą odpowiedzieć, czy ta sprawa jest związana z falą zgonów po zatruciu denaturatem, jaka miała miejsce od końca marca na terenie województwa śląskiego. Ostatnie takie przypadki stwierdzono w Dąbrowie Górniczej.
Czytaj również: Horror w DPS w Jordanowie! Zakonnice miały znęcać się nad dziećmi! Bicie, wiązanie, trzymanie w klatce