Tadeusz Rydzewski przeżył obóz koncentracyjny, szedł w Marszu Śmierci. Zmarł po uderzeniu rogatki
Do tragicznego zdarzenia doszło w Pszczynie, w środę, 19 października ok. godz. 18:30 na ul. Dworcowej w Pszczynie. 97-letni mężczyzna upadł na ziemię. Świadkowie wezwali na miejsce karetkę, do czasu jej przyjazdu starszemu mężczyźnie pomagało dwóch nastolatków.
- Po reanimacji na miejscu odzyskał przytomność. Niestety po przewiezieniu do szpitala zmarł - powiedziała w rozmowie z TVN24.pl Jadwiga Śmietana, rzeczniczka policji w Pszczynie.
Z policyjnych ustaleń wynika, że mężczyzna wszedł na przejazd kolejowy prawidłowo, chodnikiem razem z innymi pieszymi, gdy rogatki były podniesione. Mężczyzna schodził już z przejazdu kolejowego, gdy uderzyła go w głowę opuszczana rogatka.
Sprawę bada Prokuratura Rejonowa w Pszczynie. Jak zapowiedział prokurator, zostanie zlecona sekcja zwłok, która ma ustalić przyczyny śmierci mężczyzny.
Dzielił się swoimi bolesnymi przeżyciami z okresu wojny
O tym, że tragiczne zdarzenia na przejeździe kolejowym dotyczą znanego w Pszczynie Tadeusza Rydzewskiego, poinformowała Barbara Bandoła, starosta pszczyńska.
- Dotarła do nas bardzo smutna wiadomość. Nie żyje Tadeusz Rydzewski, więzień obozu koncentracyjnego i uczestnik Marszu Śmierci. Mieszkaniec Pszczyny był świadkiem historii, który dzielił się swoimi bolesnymi przeżyciami z okresu wojny - napisała na swoim Facebooku Barbara Bandoła, starosta pszczyńska.
- Pan Tadeusz urodził się w 1925 roku niedaleko Łomży. Żołnierz AK ps. „Czupurny”, w trakcie wojny został aresztowany i trafił do obozu koncentracyjnego KL Stutthof. Udało mu się uciec z Marszu Śmierci. Po wojnie zdał maturę i ukończył studia rolnicze, był autorem i współautorem 35 odmian rolniczych. Został odznaczony Krzyżem Oświęcimskim, Krzyżem Kawalerskim, Złotym Krzyżem Zasługi oraz Medalem - Zasłużony dla Rolnictwa. Razem z żoną Olgą zamieszkał w Pszczynie.
Z Panem Tadeuszem miałam okazję spotkać się w tym roku kilkakrotnie. Zawsze uśmiechnięty, bardzo energiczny. Swoje wspomnienia spisywał i dzielił się nimi z innymi. Angażował się w projekty, które miały na celu przybliżenie historii Marszu Śmierci. Wiadomość o śmierci Pana Tadeusza przyjęłam z wielkim smutkiem. Łączę się w bólu z Bliskimi i wszystkimi, którzy cierpią po Jego śmierci. Niech spoczywa w pokoju… - kończy swój wpis starosta.