Niekonwencjonalna rama roweru ze sklejki. Stworzyli ją 18-latkowie z Tychów

i

Autor: Kasia Zaremba/Super Express Niekonwencjonalna rama roweru ze sklejki. Stworzyli ją 18-latkowie z Tychów

Niekonwencjonalna rama roweru ze sklejki. Stworzyli ją 18-latkowie z Tychów. "Jak coś narysujemy, to zrobimy"

Wszyscy na egzamin przyszli z zydelkami (drewniany stołek), Maciej Jarek, Adrian Sucholas i Adrian Zagozdon przynieśli rower... nietypowy, bo na ramie ze sklejki. Rama, jak i cały rower powstały na potrzeby egzaminu czeladniczego trzech uczniów z Zespołu Szkół nr 5 w Tychach.

Trzech uczniów Zespołu Szkół nr 5 w Tychach w ramach zaliczenia praktyk zamiast zydelka zrobili ramę roweru ze... sklejki. 

- Sklejka jest bardzo mocnym materiałem, na pewno inaczej się kształtuje niż drewno. Drewniane rowery są jak najbardziej, jest ich natomiast bardzo mało.Robią je oczywiście fantastyczni, bardzo profesjonalni ludzie. Natomiast to jest chyba pierwszy rower ze sklejki - mówi Karol Jakubek, właściciel firmy Torus Meblem z Tychów. To jedna z dwóch firmy, która przyjmuje na praktyki uczniów.

Czytaj także: Ryszard Bogucki zabił "Pershinga", sąd skazał go na 25 lat. Zostaje w więzieniu. "Nie wychodzi"

- Każdy element ma inny kształt i musi być inaczej obrabiany. Dlatego ta rama ma taki trochę dziwny kształt. Prawda jest taka, że jak coś narysujemy, to zrobimy - dodaje Jakubek.

Jak mówią uczniowie, mogli zrobić zydelek czyli takie krzesełko, ale to nuda. A właściciel firmy meblowej narzucił tempo i podał pomysł. Adrian Sucholas, Maciej Jarek i Adrian Zagozdon na zaliczenie przynieśli rower ze sklejki.

Nie było łatwo, ale się udało. Projekt roweru powstał w firmie Torus. Stworzył go technolog, natomiast uczniowie uczestniczyli w obróbce, a także w pozostałych etapach tworzenia roweru.

Czytaj także: Zaczęła się dusić, spuchła i zmarła. Zabił ją mały owad?! Tragedia w Rokitnie

- Byliśmy mocno zaskoczeni tym pomysłem. Nie wiedzieliśmy, jak to będzie wyglądać. Nigdy wcześniej nie mieliśmy styczności z takim projektem. Byliśmy oszołomieni. Otwory były robione frezarką. Później szlifowanie każdego elementu i składanie wszystkiego w całość. Potem lakierowanie i składanie. Niby proste, a cały proces był długi i męczący - mówią zgodnie uczniowie.

Trzeba było stworzyć ramę nośną o odpowiedniej specyfikacji. Pozostałe elementy roweru także nie były prostą sprawą. Mechanika, hamulce, to wszystko sprawiło wiele trudności. Ostatecznie udało się, a rower ze sklejki zrobił furorę, a uczniowie zdali celująco.

Sonda
Jak oceniasz stan dróg rowerowych w Lublinie?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają