A od 23 lutego bł. Henkes ma swój pomnik w Raciborzu. Dlaczego tu? Bo trafił do tutejszego więzienia za sprawą Gestapo. Tajna Policja Państwowa aresztowała go 8 kwietnia 1943 r. w jego parafii w Branicach, za to, że wygłosił kazanie, w którym sprzeciwiał się eutanazji pacjentów zakładów psychiatrycznych. Ktoś, nie wiadomo kto, zadenuncjował pallotyna. Nim wstąpił do zakonu bł. Henkes (rocznik 1900) walczył na froncie w I wojnie światowej, w szeregach armii niemieckiej. Po przejęciu władzy w Niemczech przez NSDAP krytykował nowy reżim. Po raz pierwszy aresztowany w marcu1937 w rodzinnym Ruppach-Goldhausen. Wytyczono mu proces sądowy we Wrocławiu (Breslau) za szkalowanie w kazaniach Adolfa Hitlera oraz FAŁSZYWIE oskarżono o pedofilię. Nie trafił do obozu, bo objęty został amnestią, którą w III Rzeszy ogłoszono po Anschlussie, czyli włączeniu Austrii do Niemiec.
Z raciborskiego więzienia w lipcu 1943 r. o.Richarda przewieziono, jako więźnia politycznego, do KZ Dachau. W części tego obozu byli więzieni duchowni z całej okupowanej Europy; najwięcej z Polski. Tam zgłosił się do pomocy przy chorych na tyfus więźniach. Wraz z nim zgłosiło się ok. 32 innych polskich kapłanów. O Richard posługiwał wśród chorych więźniów czeskich, zaraził się tyfusem i umarł. Beatyfikowany został 15 września 2019 r. w Limburgu nad Lahnem, mieście, w którym spoczywają jego prochy.
Polecany artykuł: