W maju ustalono, że do 10 czerwca Polska Grupa Górnicza przedstawi plan funkcjonowania kopalń do końca roku. Z kolei do końca czerwca plan dla górnictwa na najbliższe lata miał przekazać Jacek Sasin, minister aktywów państwowych. We wtorek związkowcy spotkali się z przedstawicielami PGG. Po spotkaniu Bogusław Hutek, przedstawiciel górniczych związków powiedział, że spółka nie ma planu funkcjonowania górnictwa do końca roku.
- Zarząd Polskiej Grupy Górniczej nie ma planów do końca roku z tego względu, że nie ma potwierdzonych odbiorów z energetyki, więc dzisiaj nie jest w stanie powiedzieć, jak będzie wyglądała sytuacja do końca roku. To więc jest chyba zadanie Ministerstwa Aktywów Państwowych - stwierdził Hutek.
Jednocześnie dodał, że na zwałach jest 2,6 mln ton węgla, z czego 2,2 jest zakontraktowane. Jeszcze w czerwcu sytuacja była w miarę stabilna. Węgiel był odbierany. Ale co stanie się w lipcu? Tego nie wiadomo. A to oznacza zdaniem Hutka, że w kolejnych miesiącach może zabraknąć pieniędzy na wypłaty dla górników.
- W czerwcu odbiory były w miarę normalnie, natomiast nie ma nadal informacji, co w lipcu, co w sierpniu, co we wrześniu i co do końca roku. Jeżeli tych przychodów nie będzie, nie wiem jaka będzie sytuacja spółki - twierdzi Hutek.
Propozycje, jakie przedstawiło PGG na wtorkowym spotkaniu, dotyczą trzech najbliższych miesięcy. Jak podaje serwis wnp.pl chodzi o "utrzymanie pięciodniowego tygodnia pracy we wszystkich kopalniach Grupy oraz utrzymanie poziomu produkcji, robót przygotowawczych i inwestycji pozwalających na bezpieczne funkcjonowanie spółki". Rzecznik spółki Tomasz Głogowski zapewnił, że toczą się rozmowy z kontrahentami na temat odbioru węgla.
Sasin chwali inwestycję w zieloną energię. Dla górnictwa planu nie ma
Minister aktywów państwowych milczy w sprawie planu naprawczego dla górnictwa. Jeszcze na początku czerwca w rozmowie dla RMF FM podkreślał, że po przerwie w wydobyciu z powodu epidemii koronawirusa wszystkie kopalnie wrócą normalnie do pracy, a górnicy nie stracą swoich stanowisk.
- Nikt nie ma zamiaru zamordować polskiego górnictwa. Wręcz przeciwnie, robimy wszystko, żeby uratować je w tej trudnej sytuacji - powiedział minister aktywów państwowych - powiedział wówczas minister aktywów państwowych.
Jedna z ostatnich aktywności Jacka Sasina to otwarcie farm wiatrowych PGE. Mają one pomóc w transformacji energetycznej państwa.
- Wiemy, że to bardzo trudny proces wymagający przede wszystkim społecznej akceptacji i zrozumienia. Będziemy rozmawiać ze wszystkimi zainteresowanymi stronami – nie tylko ze spółkami energetycznymi, ale i z przedstawicielami strony społecznej zarówno sektora energetycznego, jak i górniczego - powiedział Sasin.