Jacek Sasin był gościem "Porannej rozmowy" Roberta Mazurka na antenie RMF FM. Minister aktywów państwowych był pytany m.in. o wybory i słowa polityków z jego środowiska politycznego, dotyczące ideologii LGBT. Został również zapytany o to, czy dwanaście kopalń, które w tej chwili nie wydobywają węgla z powodu epidemii koronawirusa na Śląsku, wrócą do pracy po trzytygodniowej przerwie.
- Tak, bezwzględnie tak - zapewnił Sasin. Jednak jego kolejne słowa na pewno mogą budzić niepokój wśród załóg górniczych. - Teraz nie zostaną zamknięte, ale nie mogę powiedzieć, jak będzie wyglądała za ileś lat. Nikt nie ma zamiaru zamordować polskiego górnictwa. Wręcz przeciwnie, robimy wszystko, żeby uratować je w tej trudnej sytuacji - powiedział minister aktywów państwowych.
Przypomnijmy, że od 9 czerwca w dziesięciu zakładach należących do Polskiej Grupy Górniczej i dwóch z Jastrzębskiej Spółki Węglowej wstrzymano wydobycie węgla. Przerwa potrwa trzy tygodnie. Związkowcy obawiają się jednak, że "postojowe" jest pretekstem do zamykania kopalń na stałe. Sasin ma przedstawić w najbliższych tygodnia plan funkcjonowania branży górniczej na następne lata. Ale wciąż nie wiadomo, jakie będą kierunki tych działań.