To obrzydliwe, co zrobili ludzie po morderstwie 18-letniej Wiktorii
Mieszkańcy Radzionkowa wciąż są w szoku po brutalnym morderstwie. Mateusz H., w wynajmowanym mieszkaniu przy ul. Kużaja w Radzionkowie, udusił cienkim sznurkiem 18-letnią Wiktorię, gdy ta spała. Nie znali się wcześniej, poznali się zaledwie kilka godzin wcześniej na przystanku autobusowym. Nie wiadomo, czym 19-latek przekonał bytomiankę, by pojechała z nim do mieszkania.
Śledczy jej ciało znaleźli w mieszkaniu, było zawinięte w folię. W miniony poniedziałek, Mateusz ponownie wrócił na miejsce zbrodni, tym razem w kajdankach. Na policyjnym manekinie pokazywał śledczym, jak zabił Wiktorię.
Zrozpaczeni rodzice dziewczyny nie mogą pogodzić się z jej stratą. Ojciec dziewczyny, umieścił na swoim profilu na Facebooku czarno-białe zdjęcie córki. Wśród płynących kondolencji i wyrazów współczucia, na ofiarę zbrodni wylał się obrzydliwy hejt. Ludzie nawet w obliczu tak ogromnej tragedii nie potrafili się powstrzymać i wypisywali okropne inwektywy pod adresem dziewczyny, na profilu jej ojca.
Przyjaciele dziewczyny zaczęli bronić jej w komentarzach: "Jakim trzeba być człowiekiem, żeby pisać tak o zmarłej. Ta dziewczyna nie była niczemu winna, nie wiedziała, że poznając typa w autobusie kilka godz później typ ja zabije".
"Ludzie ogarnijcie się, co niektórzy powinni mieć zakaz posiadania internetu".
Znajomi pisali także w komentarzach, by jej ojciec zablokował możliwość komentowania, by nie dawać pożywki "trollom internetowym".