Natalia Jasińska jest inżynierem automatyki i robotyki z dyplomem Politechniki Śląskiej, absolwentką Państwowej Szkoły Muzycznej im. L. Różyckiego w Gliwicach (w klasach skrzypiec i klarnetu) oraz studentką wokalistyki na Akademii Muzycznej im. K. Szymanowskiego w Katowicach. Ma wiele talentów – muzycznych i nie tylko. Koncertowała z Orkiestrą Detą KWK Sośnica i Gliwicką Orkiestrą Kameralną. W 2017 roku wywalczyła wyróżnienie w prestiżowym Ogólnopolskim Konkursie Wokalnym im. L. Różyckiego w Gliwicach. Jury przewodniczył światowej sławy tenor Wiesław Ochman. Była także laureatką Stypendium Prezydenta Miasta Gliwice. Na co dzień jest reprezentantką gatunku neo folk, który nawiązuje do tradycji kulturowych: słowiańskich, skandynawskich, celtyckich, wikingów czy muzyki marynistycznej. Pseudonim artystyczny Natalii to Jasinka - pod tym hasłem możecie szukać na Youtubie jej muzycznych dokonań. Tym najnowszym jest pobicie rekordu Polski pod względem ilości użytych instrumentów do zagrania jednego utworu. Utwór "Love me tender' Natalia rozłożyła na 71 części - dokładnie tyle, ile instrumentów wykorzystała do stworzenia poniższej kompozycji.
Skąd u młodej instrumentalistki takie umiejętności? Przecież, jak sama mówi, była pod tym względem pierwsza w swojej rodzinie.
- Edukację muzyczną zaczęłam w wieku 7 lat za namową pani w przedszkolu prowadzącej zajęcia z rytmiki, która to szybko poznała się na moim talencie i poleciła zapisać mnie do szkoły muzycznej. Przez te wszystkie lata w szkole muzycznej często "zmieniałam" instrument główny. Na początku zaczynałam od skrzypiec, następnie uczyłam się gry na klarnecie, ostatecznie szkołę muzyczną ukończyłam w klasie śpiewu. W między czasie uczyłam się również gry na fortepianie, ponieważ w szkołach muzycznych jest taki obowiązek, jeżeli nie jest to główny instrument - mówi Natalia. I opowiada jak to jest możliwe, że potrafi grać aż na 71 instrumentach. - Nauka gry na nowych instrumentach zwykle przychodziła mi z łatwością i dawała dużo frajdy, miałam w tym kierunku głód wiedzy, chciałam spróbowaĆ wszystkiego poznałam instrumenty z każdej grupy instrumentów muzycznych, co pozwoliło na szybszą naukę na pozostałych instrumentach z grupy. Np. dzięki skrzypcom - altówka, wiolonczela czy nyckelharpa nie były już dużym wyzwaniem. Podobnie z klarnetem - wyuczone zadęcie pozwoliło zagrać mi również na saksofonach czy klarnecie basowym. Oczywiście było pare zupełnie nowych instrumentów, które wymagały trochę praktyki
Natalia jest posiadaczką około 15 instrumentów, kilka z pozostałych zostało pożyczonych od znajomych, natomiast reszta trafiła do rąk artystki dzięki współpracy z salonami muzycznymi - RIFF w Katowicach oraz Salonem Instrumentów Dętych Piotr Śmietana w Katowicach, a także dzięki uprzejmości Muzeum Organów Śląskich. Gliwiczanka zapowiada, że spróbuje pobić w tej samej kategorii rekord Guinessa, ale na ten moment ma również inne istotne cele.
- Nowym i najważniejszym obecnie celem jest ukończenie nagrywania płyty - będzie to muzyka, jak już wspomniałam, nawiązująca do korzeni, wierzeń dawnych Słowian, Wikingów a także muzyki celtyckiej. Dodatkowo, do każdego z pierwszych pięciu utworów będą zrealizowane teledyski, które będą ze sobą połączone fabularnie, co też jest swego rodzaju nowością na rynku. Dwa z nich zostały już nakręcone w pięknej naturze Wolińskiego Parku Narodowego - mówi Natalia.