Niesamowity wyczyn bielskich lekarzy. Uratowali 101-letnią pacjentkę
O kwalifikacji do zabiegu nie zdecydował pesel, a wiek biologiczny pacjentki. Wszystko zaczęło się, gdy panią Joannę obudził w nocy silny ból w klatce piersiowej. To było w środę, 14 czerwca. Syn kobiety wezwał pogotowie i od tego momentu sprawy potoczyły się już bardzo szybko. Pani Joanna trafiła do Polsko-Amerykańskiej Kliniki Serca w Bielsku-Białej.
- Pani Joanna doznała zawału serca, obudził ją silny ból w klatce piersiowej. Ale dzięki natychmiastowej reakcji uratowano jej życie. Jest naszą najstarszą pacjentką, ale pesel to tylko informacja dla urzędników, dla nas liczy się biologia - przekazał prof. dr hab. n. med. Krzysztof Milewski, którego zespół zaopiekował się pacjentką.
- Wykonano u niej leczenie zabiegowe zawału serca metodą angioplastyki z implantacją stentu. Dzięki temu czuje się już bardzo dobrze, nie traci uśmiechu na twarzy i daje nam ogromną motywację do dbania o swoje zdrowie - dodaje Milewski.
Zabieg przeprowadził prof. d.r hab. n. med. Piotr Buszman, kierownik Katedry Kardiologii Krakowskiej Akademii im. Andrzeja Frycza Modrzewskiego, zastępca kierownika w Centrum Badawczo-Rozwojowym American Heart of Poland. Lekarz otoczył także pacjentkę wsparciem i empatią. Jak przyznał w rozmowie z rynekzdrowia.pl - "ryzykowali".
Wszystko rozegrało się w ciągu godziny od czasu podjęcia interwencji przez zespół ratownictwa medycznego do interwencji kardiologicznej.
- Ryzykowaliśmy, gdyż należy liczyć się z tym, że u sędziwego pacjenta najmniejsze powikłanie w trakcie interwencji może spowodować, iż zabieg nie zakończy się powodzeniem - przyznał w rozmowie z rynekzdrowia.pl prof. Piotr Buszman.
Do naczyń wieńcowych pacjentki lekarze dostali się przez tętnicę promieniową w ręce. Jak przekazał profesor Buszman, zabiegł musiał zostać wykonany minimalistycznie oraz szybko. Każde wydłużenie zabiegu zwiększało ryzyko niepowodzenia. Zabieg przeprowadzono w 40 minut. Zwykle trwa godzinę i więcej.
Pani Joanna po zabiegu czuje się dobrze.
- Dziękuję, dobrze się czuję. Takie śliczne kwiaty dostałam - mówi na filmiku zamieszczonym na oficjalnym profilu na Facebooku Polsko-Amerykańskich Klinik Serca, pani Joanna.