Ogromne straty

Pożar w Górkach Wielkich: Ogień strawił komis samochodowy i piekarnię! Są ranni

W Górkach Wielkich, w powiecie cieszyńskim, doszło do potężnego pożaru, który strawił komis samochodowy i piekarnię. Ogień pojawił się w budynku przy ulicy Zofii Kossak, a działania służb trwały przez wiele godzin. W wyniku pożaru jedna osoba została ranna. Wstępne ustalenia wskazują na awarię pieca jako prawdopodobną przyczynę. Straty szacowane są na setki tysięcy złotych.

Górki Wielkie w ogniu. Komis samochodowy i cukiernia doszczętnie spalone

We wtorek, 1 kwietnia, tuż przed godziną 22:00, dyżurny Komendy Powiatowej Straży Pożarnej w Cieszynie otrzymał zgłoszenie o pożarze przy ulicy Zofii Kossak w Górkach Wielkich. Po przybyciu na miejsce, służby zastały budynek, w którym mieściła się cukiernia oraz komis samochodowy, objęty ogniem.

Z żywiołem walczyło kilkadziesiąt zastępów straży pożarnej, w tym strażacy ze Skoczowa, Brennej i Cieszyna. Droga w miejscu zdarzenia była zablokowana, a policja kierowała ruchem w rejonie pożaru.

Akcja gaśnicza i wstępne ustalenia

Pożar został opanowany przed północą, a łączna powierzchnia objęta ogniem wyniosła niemal 1300 metrów kwadratowych. Działania gaśnicze zakończono około godziny 02:00. Obecnie trwają prace rozbiórkowe i zabezpieczające.

Podkom. Krzysztof Pawlik, rzecznik prasowy KPP w Cieszynie, poinformował, że przyczyna pożaru nie jest jeszcze znana, ale wstępne ustalenia wskazują na awarię pieca jako najbardziej prawdopodobną przyczynę.

- Po zakończeniu akcji gaśniczej przeprowadzone zostaną oględziny z udziałem biegłego z zakresu pożarnictwa oraz techników kryminalistyki. Straty są w trakcie szacowania – informuje podkom. Krzysztof Pawlik, cytowany przez redakcję "ESKI".

Ogromne straty po pożarze

Pożar w Górkach Wielkich spowodował ogromne straty. Ogień objął powierzchnię 47 na 27 metrów. Na miejscu pracowało 28 zastępów strażaków, czyli około stu ratowników – powiedział w rozmowie z PAP Jakub Maciążek, rzecznik KP PSP w Cieszynie. Podczas akcji jeden ze strażaków został ranny, a dwie osoby zostały ewakuowane.

Z nieoficjalnych informacji wynika, że szkody wyrządzone przez żywioł szacowane są na co najmniej kilkaset tysięcy złotych. Budynki, w których mieściły się piekarnia P.P.H.U. "PASJA" oraz komis samochodowy "PastCar", spłonęły doszczętnie.

Po zakończeniu akcji gaśniczej, policja przeprowadzi szczegółowe oględziny miejsca zdarzenia z udziałem biegłego z zakresu pożarnictwa oraz techników kryminalistyki. Ma to na celu ustalenie dokładnej przyczyny pożaru oraz oszacowanie ostatecznych strat.

Źródło: eska.pl

Super Express Google News

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki