Nożownik dźgał 12-letnią Zosię bez opamiętania. "Miał dziwny wzrok"
41-letni mężczyzna zaatakował Zosię, gdy ta wychodziła ze szkoły podstawowej przy ulicy Grota-Roweckiego w Bielsku - Białej. Wszystko rozegrało się w czwartek, 5 maja, wczesnym popołudniem. Dziewczynka prawdopodobnie jest przypadkową ofiarą nożownika. Napastnik rzucił się na nią i zadał jej kilkanaście ciosów nożem. Pomocy dziewczynce udzielał taksówkarz. On także widział napastnika.
- Podbiegłem i odepchnąłem tego człowieka, zobaczyłem dziewczynkę całą we krwi. Stanąłem między dziewczynką a nim, żeby ją obronić. Zapytałem do: Co ty robisz?!, a on ze stoickim spokojem odpowiedział: "Proszę sobie zadzwonić na policję, mnie to nie interesuje"– mówił w pan Andrzej, taksówkarz, który uratował życie dziewczynce.
Czytaj także: Bielsko-Biała. 12-latka zaatakowana nożem przed szkołą. Dziewczynka jest w ciężkim stanie
I jak zaznaczył, zwrócił się do sprawcy: "Co ty robisz człowieku?". Z relacji taksówkarza wynika, że napastnik był spokojny, ale miał dziwny wzrok. - Nie uciekał, spokojnie odszedł, wbił kod do klatki i wszedł do środka - dodaje taksówkarz.
W tym czasie ze szkoły wybiegły inne osoby, wezwano na miejsce pogotowie i policję.
Wstał z chodnika i poszedł do klatki
Świadkowie opisują, że słyszeli przerażający wrzask dziewczynki, która była cała we krwi. Mężczyzna został zatrzymany w mieszkaniu, które wynajmował. Jak mówią śledczy, był zaskoczony ich widokiem i nie stawiał oporu.
Czytaj również: Jezioro Międzybrodzkie: Znaleźli ciało 25-letniego kajakarza. Tragiczny finał poszukiwań
Dlaczego 41-latek zaatakował dziecko? Tego na razie nie wiadomo. Na miejscu tej tragedii policjanci zabezpieczyli nóż kuchenny, którego użył sprawca. A także nagranie z monitoringu. Mężczyzna został zatrzymany chwilę po zdarzeniu. Dziewczynka najpierw trafiła na SOR, gdzie udzielono jej pomocy. Następnie helikopterem została przetransportowana do Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach.
- Dziewczynka jest w stanie ciężkim, na oddziale intensywnej opieki medycznej. W nocy przeszła operację - informuje Wojciech Gumułka, rzecznik Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach.