Numer alarmowy dla zwierząt. Aplikacja już działa
W piątek, 12 kwietnia zostanie uruchomiona aplikacja Animal Helper. Jej pomysłodawcami są Adam Van Bendler - stand-uper i założyciel fundacji Psia Krew oraz Paweł Gebert, biegły sądowy z zakresu ochrony zwierząt.
Animal Helper działa jak 112 dla zwierząt. Specjalnie utworzona w tym celu centrala przyjmuje zgłoszenia 24/7, a pracownicy przekierowują je do odpowiednich dla danego rodzaju i miejsca zdarzenia służb lub organizacji pozarządowych.
- Są to w większości przypadki znęcania się nad zwierzętami, niehumanitarne warunki, ale też zwierzęta ranne, zagubione, powypadkowe. Każdy przypadek jest inny, niektóre są naprawdę drastyczne i liczy się każda minuta - opowiada Adam Van Bendler.
Przypomnijmy, że aplikacja działa już od ponad pół roku, jednak uruchamiana jest w poszczególnych województwach stopniowo. W ciągu ostatniego półrocza przez aplikację przesłano blisko 3 tysiące zgłoszeń.
Polecany artykuł:
- Ostatnie miesiące pokazały, że gdyby nie aplikacja, służby czy też organizacje nie dotarłyby do wielu cierpiących zwierząt, bo po prostu nie miałyby skąd się o nich dowiedzieć. Czujemy ogromną odpowiedzialność i wiemy, że w pozostałych województwach również są zwierzęta, które czekają na naszą pomoc - dodaje Van Bendler.
Numer alarmowy dla zwierząt - także w woj. śląskim
Od 12 kwietnia aplikacja będzie działać w trzech kolejnych województwach - śląskim, łódzkim i wielkopolskim.
- Byliśmy ostrożni, chcieliśmy najpierw wszystko dokładnie przetestować, oszacować i dopracować. W tym czasie udało nam się do tego stopnia zoptymalizować i ulepszyć system obsługi zgłoszeń, byśmy byli w stanie przetwarzać więcej zgłoszeń dziennie - tłumaczy Paweł Waszkiewicz, współtwórca projektu, który koordynuje prace centrali Animal Helper.
Docelowo Animal Helper ma działać w całym kraju, ale do tego potrzebne są pieniądze. Aplikacja jest dostępna w wersji web na stronie www.zglos.animalhelper.pl, a także w wersji mobilnej w sklepach AppStore i Google Play.