O morderstwie łyżką do opon?! Powstał kryminał, którego fabułę osadzono w Nikiszowcu

Akcja osadzona jest w lecie 2011 roku. W zaroślach nad brzegiem Boliny zostaje znalezione ciało mężczyzny z rozbitą głową i z raną w brzuchu zrobioną nietypowym narzędziem. Nadkomisarz Edmund Polański przejmuje śledztwo wraz z mało dobranym na pierwszy rzut oka zespołem, w skład którego wchodzi energiczny i błyskotliwy Adam Tyszka oraz pedantyczny miłośnik zdrowego odżywiania Krzysztof Mateja.

Sprawa zabójstwa jest trudna do rozwiązania, wielowątkowa. W tle pojawiają się wątki dotyczące zbrodni wojennych na Ukrainie. Głównemu bohaterowi brakuje twardych dowodów, a policja aresztuje ochoczo przyznającego się zarówno do kradzieży obrazów, jak i do popełnienia morderstwa malarza Huberta Zdziebczoka. Ale nadinspektor nie wierzy podejrzanemu. (via lubimyczytać.pl) Książka zawiera także nawiązania do malarstwa, polityki, historii regionu, a nawet... do piłki nożnej. 

Opuszczony Night Club Go Go Sistars. Co się tu musiało kiedyś wyprawiać! [ZDJĘCIA 18+]

Autor powieści Robert Ostaszewski w wywiadzie dla portalu Smak Książki opowiada o swoim nowym dziele. Jednym z atrybutów obecnych podczas rozmowy jest... łyżka do opon, którą zdaniem pisarza można "zrobić krzywdę". Czy jest to narzędzie wspomnianej w fabule zbrodni?

Dla autora jednym z ważniejszych bohaterów nowej książki jest... Śląsk. - Już od dawna chciałem napisać o Śląsku. Myślę, że rodowici mieszkańcy piszą za mało kryminałów o swoim regionie, więc postanowiłem to zmienić i nadrobić - mówi Ostaszewski. Wkrótce mają powstać kolejne powieści osadzone w śląskich realiach. Tym razem tłem wydarzeń będą Świętochłowice. 

Czy mieszkańcom regionu spodoba się śląski kryminał? Więcej informacji o "Zabij ich wszystkich" w poniższym wideo.

Najdziwniejsze imiona w Polsce. Kałojan i Ruhan - tak rodzice nazywają swoje dzieci! [GALERIA]

ZOBACZ WIDEO: