pogrzeb górnika_Wesoła

i

Autor: Andrzej Bęben

Odpowiedzą „za sprowadzenie zdarzenia zagrażającego życiu i zdrowiu ludzi”

2019-09-19 18:33

6 października 2014 r. w KWK „Mysłowice-Wesoła” zapalił się metan. Na miejscu zginął górnik, a czterech zmarło w szpitalach, 26 zostało rannych. We wtorek (17 września) zatrzymano czterech członków ówczesnego kierownictwa kopalni. W czwartek prokurator skierował do sądu wnioski o ich aresztowanie.

Jak podało w czwartek (19 września) biuro prasowe KWP w Katowicach możliwe są dalsze zatrzymania. Śledztwo w sprawie wypadku zbiorowego wszczęła Prokuratura Okręgowa w Katowicach. Do sprawy zostali przydzieleni najlepsi specjaliści od badania katastrof górniczych z Wydziału Kryminalnego KWP. Po pięciu latach śledztwa jego akta, to już kilkanaście tomów dokumentów, analiz, protokołów przesłuchań itp. „Kluczowym dowodem w postępowaniu była przekazana w maju, szczegółowa opinia biegłych z zakresu górnictwa i geologii” - podkreśla policja w specjalnym komunikacie. Ze śledztwa wynika, że kierownictwo kopalni dopuściło się wielu nieprawidłowości i zaniedbań w związku z prowadzeniem wydobycia na kilku dni przed katastrofą w rejonie ściany 560 kopalni Mysłowice-Wesoła.

Są dowody na to, że prace górnicze, były prowadzone wbrew sztuce górniczej i przepisom Prawa geologicznego i górniczego. Skutkować to miało tym, że doszło do nagromadzenia się metanu, przekroczeń dopuszczalnych stężeń tego gazu w atmosferze w chodnikach na głębokości ponad 600 m. Skutkiem tego, zdaniem śledczych, doszło do pożaru i śmierci ludzi. Prokurator przedstawił zatrzymanym zarzuty w środę. W czwartek skierował wnioski do sądu o zastosowanie tymczasowego aresztowania wobec wszystkich zatrzymanych. Podejrzanym grozi kara więzienia od 2 do 12 lat.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki