Lokale na ul. Mariackiej w większości do dużych nie należą, dlatego zimą trudno znaleźć w nich wolne miejsce bez rezerwacji stolika. Latem miejsc jest sporo, bo letnie ogródki załatwiają problem, tak też miało być zimą. O zgodę na wystawienie ogródków o tej porze roku zabiegali sami restauratorzy, to mimo zgody prezydenta Katowic, do magistratu nie wpłynął ani jeden wniosek.
- Okazuje się na razie, że restauratorzy takich ogródków zimowych nie chcą. Do urzędu nie wpłynęło żadne pismo - mówi Maciej Stachura, rzecznik katowickiego magistratu.
Dlaczego restauratorzy nie chcą się zdecydować na postawienie ogródków? Tłumaczą, że koszty ogrzewania i stawiania takich ogródków są dla nich nieopłacalne. Urząd Miasta stawia bowiem warunki, jakie ogródek musi spełniać. - Ogródki zimowe musiałyby być zbudowane z przeźroczystych ścian, albo ze szkła albo z tworzywa sztucznego. Ogródek musiałby być również ogrzewany - wymienia Stachura.
Nasz reporter Michał Łyczak o ogródki zimowe zapytał Krzysztofa Krota, właściciela Lornety z Meduzą.