Do pożaru hali w Studzienicach - sołectwie gminy Pszczyna skierowano strażaków z Pszczyny, Tychów, Katowic i Bielska-Białej. W akcji uczestniczą też strażacy ochotnicy z wielu pobliskich miejscowości. Łącznie, z ogniem walczy ponad 20 zastępów. Jak podaje PAP, ogień objął zlokalizowaną na piętrze administracyjno-biurową część hali produkcyjno-magazynowej, zlokalizowanej na miejscowych terenach inwestycyjnych. Doszło do zawalenia się płonącego dachu tej części hali. Strażacy starają się obronić znajdującą się poniżej część obiektu, gdzie znajdują się m.in. materiały z drewna oraz artykuły chemii gospodarczej.
"Zagrożona była także hala produkcyjno-magazynowa znajdująca się obok tej objętej pożarem - ogień przedostał się na dach sąsiedniej hali, udało się jednak nie dopuścić do jego rozprzestrzenienia. Dzięki temu druga hala została uszkodzona jedynie w niewielkim stopniu" - relacjonuje mł. bryg. Mateusz Caputa, oficer prasowy pszczyńskiej straży pożarnej.
Według wojewódzkich służb kryzysowych, objęta pożarem hala przy ul. Jaskółek ma 34 metry długości i 20 metrów szerokości. Strażacy pracują w warunkach dużego zadymienia, w wysokiej temperaturze. Akcja może potrwać jeszcze co najmniej kilka godzin. Ze względu na zgromadzone w hali materiały chemiczne, na miejsce skierowano także pluton ratownictwa chemicznego.