Poruszający widok. Ojciec Kamilka padł na kolana przed jego trumną
Wszyscy mamy dług wobec Kamilka, którego nie spłacimy - przemawiał do żałobników ksiądz, podczas pogrzebu chłopczyka. Ostatnie pożegnanie chłopca odbyło się na cmentarzu Kule w Częstochowie. Najbliższym chłopca towarzyszył nieprzebrany tłum ludzi, którzy chcieli oddać cześć maltretowanemu przez ojczyma chłopcu.
Widok był naprawdę poruszający. Ksiądz jeszcze prze rozpoczęciem mszy pogrzebowej poprosił, aby z małego kościółka wyszli przedstawiciele mediów. Chciał, aby pożegnanie Kamilka było godne.
Pogrążony w ogromnym bólu i smutku, zlany łzami pan Artur, ojciec Kamilka wraz ze swoją żoną i siostrą chłopca otoczyli w uścisku małą trumienkę przed rozpoczęciem mszy. Po ostatnim pożegnaniu przy grobie chłopca, jego ojciec padł na kolana. Zalany łzami patrzył na białą trumnę. Wspierała go żona. Oboje trwali tak w uścisku i rozpaczy.
Polecany artykuł: