Do tej nietypowej kolizji doszło ostatniego marca po godzinie 14:00 na cmentarzu komunalnym w Orzeszu przy ulicy Na Górce. Starszy mężczyzna, kierując samochodem hyundai getz, spowodował niemałe straty. W wyniku zaburzeń orientacji przestrzennej wjechał w cmentarną alejkę i uszkodził aż 22 nagrobki. 88-letni mieszkaniec Orzesza został ukarany mandatem w wysokości 50 zł oraz punktami karnymi. Z uwagi jednak na zaistniałe okoliczności, policjanci drogówki uznali za zasadne skierowanie do starosty wniosku o przeprowadzenie badań lekarskich mężczyzny.
Czytaj również: Bielsko-Biała. Zakrwawiona ręka zwisała mu z nadgarstka. Karetki nie było. Zostało jedno rozwiązanie
Mężczyzna bardzo żałuje tego co zrobił. Jest mu okropnie przykro. Sam porusza się o kulach i chciał sobie ułatwić porządkowanie grobów bliskich przed Świętami Wielkanocnymi. Ludzie się dziwią się, że nikogo nie poprosił o pomoc. - Trzeba mieć niezłą fantazję - mówią niektórzy. Przy tym cmentarzu to już drugi wypadek. Dwa lata temu pewna kobieta cofała samochodem. Pomyliła się. Uderzyła w płot i połamała mężczyźnie nogi.
Czytaj także: Częstochowa: To jest HIT! Tak fryzjerka ominęła obostrzenia. Zrobiła to na łonie natury
- Wydaje mi się, że czasami stary jeździ lepiej od młodego, ale to zależy od zdrowia, samopoczucia i refleksu. W pewnym wieku ten refleks znika czasami ludzie przechodzą małe udary i nawet nie wiedzą. Powinny być przeprowadzane badania np. po skończeniu 70 lat. Kiedyś to nie było takiego ruchu na drogach, jest szybciej. Trzeba mieć się na baczności - mówi pani Elżbieta, mieszkanka Orzesza.