Owinęli taśmą, bili i katowali. Koledzy z pracy nie mieli litości dla 51-latka
Dwóch młodych mężczyzn nie miało litości dla swojego 51-letniego znajomego z pracy. Ich brutalne zachowanie wyszło na jaw po tym, jak przypadkowa osoba wieczorem, 1 września, zobaczyła zakrwawionego 51-latka na przystanku przy ulicy Czarnoleśnej w Rudzie Śląskiej. Zaalarmowani funkcjonariusze niemal natychmiast pojawili się na miejscu. Szybko okazało się, że cały we krwi 51-latek pił alkohol w pracy z dwoma swoimi znajomymi - 27 i 28-latkiem. Nagle młodzi ludzie wpadli w prawdziwy szał - najpierw owinęli 51-latka taśmą klejącą, a potem bili go i kopali po całym ciele. Kaci nie mieli taryfy ulgowej dla swojej ofiary do tego stopnia, że mężczyzna z poważnymi obrażeniami głowy trafił do szpitala.
Sprawcy pobicia trafili do aresztu. 51-latek przebywa w szpitalu
Dzięki zgłoszeniu przypadkowego przechodnia i szybkiej reakcji policjantów, w niedługim czasie udało się zatrzymać sprawców brutalnego pobicia - okazali się nimi koledzy z pracy 51-latka.
Policjanci z Wydziału Kryminalnego rudzkiej komendy zatrzymali 27-latka, podejrzanego o pobicie. Dzień później ustalili i dotarli do drugiego agresora – 28-letniego rudzianina. Śledczy z rudzkiej komendy zebrali materiał dowodowy, który pozwolił prokuratorowi na przedstawienie sprawcom pobicia zarzutów i wystąpienia do sądu o ich tymczasowe aresztowanie. Na wniosek śledczych, rudzki sąd zastosował wobec obu rudzian najsurowszy środek zapobiegawczy w postaci aresztu. Czynności w sprawie trwają, a kryminalni ustalają teraz motywy sprawców - informuje Komenda Miejska Policji w Rudzie Śląskiej.