Do zdarzenia doszło 15 kwietnia. 44-letnia pacjentka szpitala w Częstochowie Zawodziu postanowiła się zrelaksować przy papierosku, poza terenem szpitala, w którym przebywała z racji podejrzenia, iż jest zakażona koronawirusem. Ta informacja wstrząsnęła policjantami, którzy w pełnym rynsztunku ochronnym ruszyli na poszukiwania.
- Na miejsce zdarzenia natychmiast pojechał patrol z czwórki. Policjanci ustalili rysopis i rozpoczęli poszukiwania. „Uzbrojeni” w środki ochrony osobistej mundurowi po krótkiej chwili napotkali 44-latkę spacerującą przy ul. Ogrodowej - relacjonują częstochowscy mundurowi.
Polecany artykuł:
Kobieta była szczera w stosunku do funkcjonariuszy. Powiedziała, że oddaliła się na "papieroska". To może ją słono kosztować. - Wobec “uciekinierki” prowadzone jest postępowanie pod kątem narażenia człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Mogą jej grozić nawet 3 lata pozbawienia wolności - podają policjanci. A to nie wszystko! Grozi jej także kara z sanepidu w wysokości 30 tys. złotych.
>>> Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express - KLIKNIJ tutaj
A wystarczyło poczekać trochę na wynik i wówczas na spokojnie zapalić papieroska. Tym bardziej, że okazało się, iż 44-latka nie ma koronawirusa. Na szczęście dla niej i dla osób, które mogła przypadkowo spotkać podczas spaceru.
Polecany artykuł: