Ratujmy hospicjum

i

Autor: Kasia Zaremba/Super Express Ratujmy hospicjum

Wsparcie ze starostwa

Pacjentom hospicjum cieknie z dachu na głowy? Obiekt wymaga remontu

2024-09-03 18:19

Wiadomo, że hospicja to miejsca szczególne. Takie, w których słowa: godność, współczucie i szacunek nabierają wyjątkowego wymiaru. Szczególne powinny być również materialne warunki, w których podopieczni żegnają się z tym światem - w oczekiwaniu na podróż do lepszego. Placówka w Bielsku-Białej pod tym względem przeżywa kłopoty. Ale ma być lepiej. Również dzięki pomocy starostwa.

Hospicjum stacjonarne św. Jana Pawła II w Bielsku-Białej przy ul. Zdrojowej 10 to obiekt jedyny w swoim rodzaju. Wybudowała go grupa społeczników, głównie nauczycieli, którzy połączyli się w Salwatoriańskie Stowarzyszenie Hospicyjne. I właśnie ono otrzyma dotację od powiatu w wysokości 200 tys. zł na wymianę dachu na nowej części budynku.

- To decyzja radnych powiatowych. Dotacja wesprze stowarzyszenie, które prowadzi jedyną taką placówkę w mieście - tłumaczy Magdalena Fritz ze starostwa.

Dach do pilnego remontu. "Grozi zalewaniem pokoi pacjentów"

Na czym polegają problemy placówki, wymagające pilnej reakcji? Hospicjum składa się z dwóch połączonych budynków – starego, liczącego sobie już 120 lat, oraz nowego. I właśnie paradoksalnie tego drugiego dotyczą potrzeby naprawcze, ponieważ w wiekowym obiekcie dach wyremontowano gruntownie już w ubiegłym roku.

W nowej części placówki należy wymienić pokrycia dachowe o powierzchni 660 m kw, o czym opowiada z przejęciem dyrektor hospicjum Urszula Cichoń: 

- Na 10-letnim budynku zaczął on przeciekać wokół okien dachowych, co groziło zalewaniem pokoi pacjentów. Koszt to prawie 600 tys. zł – precyzuje.

Bielskie hospicjum stacjonarne ma kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia na 21 łóżek. Pacjentów jest jednak dużo więcej. Zajęte są wszystkie dostępne miejsca, których jest 28. A na przyjęcie oczekują kolejni chorzy...

Ciąg dalszy tekstu pod galerią: W Bielsku-Białej powstanie kolejny dom kultury

- Od lipca tego roku "weszły" nielimitowane świadczenia, jednak na zapłatę za wszystko, co wykonamy ponad kontrakt, możemy poczekać kwartał lub nawet dwa kwartały. Jeśli chodzi o kontrakt, to NFZ przekazuje środki tylko na pacjenta, które pokrywają 60 proc. kosztów jego utrzymania. Resztę musimy uzbierać albo skredytować. Stąd nasza prośba do starosty o pomoc - wyjaśnia dyrektor Urszula Cichoń.

Prośba została wysłuchana, a powiatowe wsparcie w wysokości 200 tys. zł z pewnością nieco ulży Salwatoriańskiemu Stowarzyszeniu Hospicyjnemu w realizacji planowanej inwestycji.

Chora Natalka znalazła nowy dom. Wcześniej mieszkała w hospicjum
Sonda
Czy władza w Twojej gminie dobrze wydaje publiczne pieniądze?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki