O sprawie pisaliśmy już kilkukrotnie na naszych łamach. Pan Leszek Feduś zaginął pod koniec 2019 roku. Jego córka zgłosiła sprawę na policję. Poszukiwania trwały miesiącami. Nikt nie wiedział, co się stanie z mężczyzną. Mundurowi szukali go na terenie całego miasta. Z dnia na dzień szanse na znalezienie pana Leszka wydawały się coraz mniejsze. Pani Natalia, córka zaginionego, była przygotowana na najgorsze.
Czytaj także: STRIPTIZ na komisariacie i BICIE bezbronnych! HANIEBNE przypadki nadużyć w policji [ZDJĘCIA]
Okazało się, że pan Leszek nie żyje. 27 października przyszły wyniki badań DNA. Porównanie kodu genetycznego rodziny z kodem genetycznym denata znajdującego się w grobie w Tarnowskich Górach dało wynik pozytywny. Zaginiony mężczyzna został odnaleziony w styczniu tego roku w lokomotywie koło szkoły, gdzie prawdopodobnie schował się przed zimnem. Był pochowany wraz z drugim mężczyzną, obcym dla niego mężczyzną. Pogrzeb zorganizował MOPS.
Wybierz najpiękniej rozświetlone miasto w Polsce! Do wygrania sprzęt o wartości 200 tys. złotych. Kliknij tutaj!
Pani Natalia zbiera środki na ekshumację swojego taty. Chce pochować go na cmentarzu w Zabrzu. Trwa zbiórka pieniędzy. Potrzebnych jest kilka tysięcy złotych. Link do zrzutki znajduje się TUTAJ. Poniżej apel pani Natalii, którym pojawił się na profilu Śladem Zaginionych.