Zabójstwo w Piekarach Śląskich. Kacper S. był dla nich jak członek rodziny
Patrycja P. z Bytomia miała 12 lat, gdy poznała Kacpra S., który był wówczas od niej o rok starszy. – To była pierwsza miłość, wielka miłość – potwierdza nam ojciec chłopaka. Choć Patrycja wraz z rodzicami i młodszym bratem mieszkała w Bytomiu, to bardzo często przyjeżdżała do Piekar Śląskich. To bowiem mieszkają jej dziadkowie, w małym domku z ogródkiem na obrzeżach miasta. – Patrycja wraz z rodzicami i bratem spędzała u dziadków niemal każdy weekend, ferie i wakacje – opowiada nam sąsiadka rodziny w Piekarach Śląskich. To właśnie u dziadków poznała swoją pierwszą miłość - Kacpra. Chłopak mieszkał niedaleko domu jej dziadków, na osiedlu. Rodzice Patrycji i dziadkowie szybko polubili chłopaka. Jak sami twierdzą, stał się dla nich jak syn. – Był jak członek naszej rodziny – potwierdzają Małgorzata i Mariusz, dziadkowie Patrycji. - Traktowaliśmy go jak syna - dodawali Marzena i Grzegorz P., rodzice 13-latki, w rozmowie z dziennikarzami.
Zabójstwo w Piekarach Śląskich. "Jeździliśmy na wspólne wycieczki"
Rodzina Patrycji chętnie zabierała chłopka córki na wspólne wypady na ryby, na kajaki. Jeździli razem na wycieczki. – Kacper był z nami w wielu miejscach, bawił się z młodszymi dziećmi z rodziny Patrycji– mówi nam ciocia 13-latki. Dodaje, że nigdy nic nie zaniepokoiło ich w zachowaniu chłopaka, nigdy nie zachował się "podejrzanie" czy jak niezrównoważony. – To był bardzo fajny, spokojny i grzeczny chłopak z normalnej rodziny – podkreślają dziadkowie Patrycji. Tak uważała cała jej rodzina, cieszyła się, że Patrycja ma takiego chłopaka i nie mieli nic przeciwko temu, by spędzali ze sobą czas. Także rodzice Kacpra znali nastolatkę. – Mama Patrycji nawet do nas dzwoniła i chciała się z nami spotkać, ale nam wydawało się, że na to jest za wcześnie, przecież Kacper i Patrycja byli bardzo młodzi, niby już nie dzieci, ale jednak – mówi nam tata Kacpra.
Zabójstwo w Piekarach Śląskich. Historia miłosna zakończyła się tragicznie
Mimo tego nie zabraniali synowi mieć sympatię. Trzy miesiące temu, niespodziewanie, Patrycja i Kacper rozstali się. – Nie wiem, co się stało, przestali się spotykać, syn nie mówił nam dlaczego, powtarzał tylko, że nie chce mieć więcej dziewczyny przynajmniej do 18. roku życia – mówi nam ojciec. Dodaje, że mama Patrycji dzwoniła do nich po rozstaniu dzieci, mówiła, że martwi się o córkę, bo załamała się, siedzi tylko w pokoju, a oni boją się, że coś może sobie zrobić. – Pracuję w Niemczech, tam dowiedziałem się o zaginięciu Patrycji. Ostatni raz z synem rozmawiałem w dniu jego 15. urodzin, zadzwoniłem do niego z życzeniami i przy okazji zapytałem o Patrycję. Powiedział mi, że na pewno się znajdzie – dodaje tata Kacpra. Niestety, historia miłosna zakończyła się tragicznie. Z ustaleń śledczych wynika, że Kacper S. zabił Patrycję P. w obawie przed jej ciążą. Sekcja zwłok potwierdziła, że 13-latka rzeczywiście w niej była.
Zabójstwo w Piekarach Śląskich. Ciało Patrycji miało liczne rany kłute
Przypomnijmy, że 13-letnia Patrycja zaginęła, a ostatni raz widziana była we wtorek (12 stycznia) na ulicy Bytomskiej w Piekarach Śląskich. Szukali jej policjanci, lecz niestety, wkrótce dokonali makabrycznego odkrycia. W środę (13 stycznia), tuż przed godz. 15:00, na terenie niezabudowanym w Piekarach Śląskich funkcjonariusze znaleźli przykryte kartonem zwłoki Patrycji, z ranami kłutymi szyi i klatki piersiowej. - Miejsce, w którym ujawniono zwłoki wskazał kolega 13-latki, Kacper S. (lat 15), który w dniu wczorajszym przebywał w tej okolicy z dziewczynką. Oświadczył, że doszło tam do awantury z mężczyzną, podczas której chłopiec miał oddalić się, pozostawiając ją. Czynności z udziałem prokuratora w toku - nieoficjalnie dowiedział się wówczas "Super Express". Późniejsza wersja wydarzeń, jaką podał nastolatek przedstawia się koszmarnie. Okazuje się, że 13-latka była prawdopodobnie w ciąży. Jak przyznał... to on miał zabić. - 15-letni Kacper S. przyznał, ze dokonał zabójstwa 13-latki, z uwagi na to, że była z nim w ciąży - dowiedzieliśmy się ze źródła znającego sprawę.