Do tej nietypowej sytuacji doszło kilka dni temu w Pawłowicach (woj. śląskie). 26-latek przyjechał ze swoją dziewczyną na komisariat policji. Mężczyzna był zmęczony jej ciągłymi oskarżeniami o nadużywanie alkoholu. Pewny siebie 26-latek postanowił udowodnić jej swoją niewinność i poddać się przy niej badaniu trzeźwości. - Okazało się, że mężczyzna przywiózł na komisariat dziewczynę swoim samochodem, twierdząc, że nie ma absolutnie nic do ukrycia - informuje śląska policja. Zgodnie z żądaniem kierowcy, został on poddany badaniu trzeźwości. Wtedy też okazało się, że w organizmie mieszkańca powiatu pszczyńskiego jest pół promila alkoholu. Mężczyzna został bez prawa jazdy i dziewczyny, która wyraźnie wzburzona wyszła z komisariatu. Wykroczeniem jest prowadzenie samochodu, gdy zawartość alkoholu w organizmie wynosi od 0,2 do 0,5 promila. Kierowca, u którego zawartość alkoholu we krwi przekracza 0,5 promila, odpowiada już za przestępstwo, za które grozi kara do 2 lat więzienia. Czytaj też: Rolnicy. Podlasie. Emilia Korolczuk pokazała podwórko. Istny armagedon! [WIDEO]
Pawłowice. Mówił, że jest trzeźwy. Został bez prawa jazdy i ukochanej
2021-11-22
20:00
Młody mężczyzna miał dość pretensji swojej dziewczyny, która wypominała mu nadużywanie alkoholu. 26-latek pojechał z ukochaną na komisariat i tam zażądał od policjanta zbadania swojej trzeźwości. To historia bez happy endu. Mężczyzna stracił prawo jazdy i prawdopodobnie też dziewczynę.
Pijany kierowca nie dał rady utrzymać się na nogach!