Katedra św. Mikołaja w Bielsku-Białej

i

Autor: Google Street View

PEDOFILIA w Kościele Katolickim. Diecezja bielsko-żywiecka wydała WAŻNY komunikat

2021-03-20 22:28

W diecezji bielsko-żywieckiej "nie ma i nie będzie jakiegokolwiek przyzwolenia na tuszowanie przypadków wykorzystania seksualnego osób małoletnich" – głosi komunikat kurii diecezjalnej, który podpisał jej kanclerz ks. Adam Bieniek. Dokument nosi datę 21 marca.

Komunikat diecezji opublikowała w sobotę na swojej stronie facebookowej katedra św. Mikołaja w Bielsku-Białej.

"Jako wspólnota Kościoła mierzymy się z trudnymi sprawami, w tym z krzywdami wyrządzonymi osobom małoletnim przez duchownych. Trudno znaleźć słowa, które mogłyby oddać ogrom cierpienia pokrzywdzonych i ich najbliższych. Zaświadczyć o tym mogą wszyscy bezpośrednio zaangażowani w towarzyszenie i pomoc pokrzywdzonym i ich rodzinom, a którzy angażują się w przyjmowanie zgłoszeń, prowadzenie dochodzenia wstępnego oraz procesu karnego" – głosi komunikat.

Kuria podkreśliła, że poszukiwanie sprawiedliwości nigdy nie jest tylko sprawą pokrzywdzonego. "To również obowiązek nas wszystkich, szczególnie odpowiedzialnych za funkcjonowanie naszej diecezji" – wskazano.

W komunikacie zapewniono, że wszystkie zgłoszone kurii przypadki nadużyć wobec niepełnoletnich "są wyjaśniane oraz procedowane".

"Postępowanie kościelne opiera się na zasadach wydanych przez Stolicę Apostolską przy pełnej współpracy z Kongregacją Nauki Wiary w Watykanie, do której przekazujemy dokumentację dotyczącą każdej sprawy" – wskazano.

Podkreślono zarazem, że diecezja ściśle współpracuje z organami ścigania, zgłaszając do prokuratury – zgodnie z przepisami obowiązującymi od 13 lipca 2017 r. – wszystkie wymagane przez prawo przypadki. Trafiły tam również sprawy wcześniej prowadzone.

"Pragniemy wszystkich zapewnić, że w naszej diecezji nie ma i nie będzie jakiegokolwiek przyzwolenia na tuszowanie przypadków wykorzystania seksualnego osób małoletnich" – podkreślił kanclerz kurii ks. Adam Bieniek.

W dokumencie odniesiono się do opisywanej w mediach sprawy "pana Janusza, który został skrzywdzony przez ks. Jana W.". Podkreślono, że została ona zbadana w 2014 r., krótko po tym, jak ordynariuszem został bp Roman Pindel.

"Natychmiast po przyjęciu zgłoszenia rozpoczęliśmy proces kościelny, który zakończył się wyrokiem skazującym zatwierdzonym przez Kongregację Nauki Wiary w Watykanie. Starając się jak najlepiej zrozumieć pokrzywdzonego, biskup Roman Pindel spotykał się z nim, ze współczuciem wsłuchując się w jego przeżycia oraz oferując pomoc. (...) Ta sprawa również została przedstawiona prokuraturze" – głosi komunikat.

Kuria przypominała, że sprawy nadużyć wobec osób niepełnoletnich należy zgłaszać do ks. Klaudiusza Dzikiego, delegata diecezji bielsko-żywieckiej ds. ochrony dzieci i młodzieży.

Portal Onet we wrześniu ub.r. opublikował teksty, w których Janusz Szymik, ofiara wykorzystywania seksualnego, opowiedział, jak ks. Jan W. – w latach 1984-2014 proboszcz w Międzybrodziu Bialskim – wykorzystywał seksualnie chłopców, w tym również i jego. Wspominał, że udał się w tej sprawie do ówczesnego ordynariusza bielsko-żywieckiego bpa Tadeusza Rakoczego, przekazał mu spisane wspomnienia z lat 1984-1989 i poprosił o interwencję, której jednak nie było.

Zobacz też: Pan Dariusz okrąży Europę rowerem! Emerytowany górnik ma bardzo ważny apel

Wobec braku działań Szymik opowiedział o wszystkim ks. Tadeuszowi Isakowiczowi-Zaleskiemu. Duchowny podkreśla, że osobiście umówił się z kard. Stanisławem Dziwiszem i wręczył mu list, w którym opisał konkretne przypadki księży dopuszczających się molestowania nieletnich, w tym przypadek z Międzybrodzia Bialskiego.

Kard. Dziwisz po tekście Onetu wydał oświadczenie, w którym wyraził ubolewanie "wobec ogromnej krzywdy, która została wyrządzona Panu Januszowi Szymikowi" i zapowiedział, że podejmie kroki w celu osobistego spotkania z nim. Proponował powołanie niezależnej komisji do zbadania sprawy. Zaznaczył, że nie przypomina sobie, by otrzymał dokumenty w tej sprawie.

Janusz Szymik skierował list do papieża Franciszka, w którym prosił o powołanie niezależnej komisji i jak najszybsze wyjaśnienie jego sprawy, a także o ukaranie hierarchów: bpa Rakoczego i kard. Dziwisza, którzy nie podjęli działań.

W październiku ub.r. zakończył się etap diecezjalny dochodzeń w sprawie zasygnalizowanych zaniedbań bpa Rakoczego w prowadzeniu spraw o nadużycia seksualne wobec małoletnich ze strony dwóch duchownych diecezji.

W miniony czwartek Państwowa Komisja ds. Pedofilii podała, że skierowała do prokuratury zawiadomienie w sprawie sześciu duchownych, którzy mieli nie poinformować organów ścigania o molestowaniu dzieci przez podległe im osoby. Portal Onet podał, że zawiadomienie dotyczy m.in. Tadeusza Rakoczego, Stanisława Dziwisza, Romana Pindla i Piotra Gregera.

Trafiło ono do krakowskiej prokuratury regionalnej. Jej rzecznik Wojciech Mularczyk poinformował, że korespondencja składa się z pism z 25 lutego i 2 marca. Wskazują one na możliwość popełnienia przestępstwa z art. 240 Kodeksu karnego – chodzi o karalne niezawiadomienie o przestępstwie.

W informacji przesłanej przez Komisję zaznaczono, że stwierdziła ona, że duchowni wskazani w zawiadomieniu mieli wystarczającą wiedzę o wykorzystaniu seksualnym dzieci w latach wcześniejszych. Urząd podkreślił, że nie ma przeszkód formalnych, aby osoby te mogły zostać pociągnięte do odpowiedzialności karnej.

Zobacz też: TRAGEDIA w Zawierciu. Pracownicy pogotowia WSTRZĄŚNIĘCI śmiercią swojego kolegi

Sonda
Czy polski Kościół walczy z pedofilią?
Protest przed siedzibą kardynała Dziwisza w Krakowie

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki