Piłka nożna

i

Autor: pixabay.com

Piast Gliwice - Riga FC 3:2. Zwycięstwo na przekór sabotującej gry obrońców

2019-07-25 21:15

Piast Gliwice wygrał 3:2 spotkanie z Ryga FC w ramach 2. rundy eliminacji Ligi Europy, ale gliwiczanie musieli jednak sporo się namęczyć! I to z własnej winy, bo popełniali katastrofalne błędy w defensywie przy obu straconych bramkach.

Scenariusz tego spotkania był prosty. Piast miał na swoim stadionie przy Okrzei od początku atakować, goście mieli się bronić. Tak wyglądała większość meczu. Ale to ekipa z Rygi zdobyła pierwszego gola. Podobnie jak w meczu z BATE znów fatalny błąd popełniła defensywa mistrzów Polski. W 22. minucie Marcin Pietrowski podawał do Frantiska Placha. Bramkarz gospodarzy nie był w stanie dojść do zbyt krótkiego podania. Piłkę przejął Roman Debelko. 25-letni Ukrainiec poszedł z futbolówką w stronę bramki, minął Placha i wpakował piłkę do siatki. 

Podopieczni Waldemara Fornalika bili głową w mur. Uderzali często, z różnych pozycji, ale sytuacji stuprocentowych mieli jak na lekarstwo. Przez pewien czas goście mieli dobrze zorganizowaną grę w tyłach i w środku pola. Wreszcie po nieco ponad godzinie gry na boisku pojawił się Martin Konczkowski. To właśnie jego podanie wykorzystał Jakub Czerwiński, który w 66. minucie doprowadził do wyrównania, dając sygnał do ataku.

Niemal identycznie wyglądało drugie trafienie gospodarzy. Tym razem Tom Hataley zagrał futbolówkę z prawej flanki w pole karne, do piłki wyskoczył Jorge Felix i wpakował piłkę do siatki. Zaledwie trzy minuty później gliwiczanie znów ugodzili rywala. Po raz drugi na listę strzelców wpisał się Felix. Tym razem 27-letni Hiszpan wykorzystał płaskie podanie Kirkeskova z lewej flanki i z bliska pokonał bramkarza z Rygi.

Ale żeby nie było zbyt łatwo, Piast znów podał rękę rywalom. W 86. minucie Uros Korun chciał zgrać długie podanie głową do Placha. Zrobił to tak niefortunnie, że wpakował swojaka. 

Piast wygrał 3:2, ale zrobił było to zwycięstwo z gatunku pyrrusowych. Zaliczka przed rewanżem jest, ale kibice spodziewali się łatwiejszej przeprawy. O dalszych losach mistrzów Polski w europejskich pucharach zadecyduje rewanżowy mecz za tydzień.  

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają