Tragiczny wypadek rodziny z Lipowej. Przeżyła tylko pięciomiesięczna dziewczynka
Wciąż nie milkną echa wypadku rodziny z Lipowej, do którego doszło na drodze D1 między Bratysławą a Trnawą na Słowacji. Z nieustalonych do tej pory przyczyny fiat ducato zjechał z drogi i z impetem uderzyło w przydrożne drzewo. Chwilę wcześniej pan Artur, który siedział za kierownicą samochodu, dzwonił do swoich rodziców w Lipowej, że za dwie godziny będą w domu. W wypadku zginął on, jego żona Łucja, 62-letnia teściowa mężczyzny, 4-letnia Esterka, która w krytycznym stanie została przetransportowana śmigłowcem do szpitala w Bratysławie, gdzie zmarła na stole operacyjnym.
Wypadek przeżyła pięciomiesięczna Anastazja, która także trafiła do szpitala w Bratysławie. Co stanie się z dziewczynką? Wszyscy są przerażeni losem najmłodszej córki. Zastanawiają się czy trafi pod opiekę siostry Łucji czy też może zostanie w Lipowej u ojca Artura. Pewnym jest, że rodzina będzie musiała w urzędzie gminy poprosić o skrócony akt urodzenia dziewczynki, by zabrać ją ze szpitala w Bratysławie do Polski, gdy lekarze na to pozwolą.
Zaledwie w lipcu rodzice ochrzcili dziewczynkę, teraz rodzina szykuje się do pogrzebu.