Wpis pani Angeliki z Piekar Śląskich pojawił się na jednej z grup zrzeszających mieszkańców miasta w piątek, 20 maja. Kobieta zrobiła zdjęcie dwóm dziewczynkom, które siedziały w oknie bloku przy ul. Jana Pawła II. Jedna z uwiecznionych dziewcząt trzymała się framugi i machała do nieokreślonej osoby, druga zaś była zwrócona w kierunku koleżanki. Jej nogi zwisały kilkanaście metrów nad ziemią. - Czy ktoś poznaje swoje dziecko? Rodzicu uświadom swoje dziecko że takie "zabawy" w oknie mogą się źle skończyć ! Blok Jana Pawła II - napisała pani Angelika.
Czytaj również: Śmierć 7-latki w Mysłowicach. Dziewczynka umarła w męczarniach. Wyniki sekcji zwłok
Piekary Śląskie. Dwie dziewczynki siedziały w oknie bloku. Fala komentarzy
Zdjęcie wywołało żarliwą dyskusję! Pojawiły się dziesiątki komentarzy. Każdy z nich przedstawiał praktycznie inne podejście do sprawy. Poniżej cytujemy kilka z nich.
Czytaj również: Śmigłowiec spadł do jeziora w Rogoźniku! Wcześniej gasił pożar. Dramatyczny wypadek na Śląsku
- Publikowanie zdjęć czyichkolwiek dzieci powinno być karane, wystarczyło podejść do nich i poprosić, żeby zeszły z okna. Dobrze, że za czasów, kiedy ja byłam dzieckiem, ludzie byli inni... Problemy załatwiało się rozmową, teraz wrzuca się do sieci zdjęcia młodzieży, dzieci,samochodów,psów przed sklepem ...po co... pewno, żeby dać dzieciom dobry przykład - napisała pani Magda.
- Zadzwonić po straż pożarną policję, że dziecko chce skoczyć z okna, niech przyjadą, dowalą 5 tys kary za bezpodstawne wezwanie do dzieciaka, z domu do końca życia nie wyjdzie i głupoty z głowy mu wyjdą bokiem - uważa pan Patryk.
Zobacz również: Bielsko-Biała. 12-latka w fatalnym stanie psychicznym po ataku nożownika
- Ja nie rozumiem skąd w tych komentarzach takie oburzenie z powodu postowania tego typu zdjęcia. Przecież takie zjawisko istniało od zawsze i nazywało się napiętnowaniem społecznym. Jest to jeden z najstarszych mechanizmów mających na celu wpłyniecie na osobę w celu zmiany jej zachowań i dostosowania się do norm panujących w konkretnej grupie - pisze pan Mateusz. - Gdy ja byłem mały to wszyscy sąsiedzi pilnowali żebyśmy np. po starych rurach ciepłowniczych nie biegali. Zaraz donosili rodzicom, że zachowujemy się w sposób dla nas niebezpieczny i w domu była kara. (...) Myślę, że zdjęcie jest na tyle jednoznaczne, a jednocześnie tak mało na nim widać, że żadnej z przedstawionych na nim osób życie i psychika się od tego nie złamie, a może ustrzeże przed kolejnymi próbami tego typu zabaw i uratuje zdrowie, a może nawet życie - dodał komentujący.
Piekary Śląskie: Dwie dziewczynki siedziały w oknie bloku. Co na to policja?
Zapytaliśmy sierż. szt. Łukasza Czepkowskiego, rzecznika Komendy Miejskiej Policji w Piekarach Śląskich, czy mundurowi wiedzą o sprawie i co należy zrobić w takiej sytuacji. Przyznał, że samo zdjęcie wyglądało przerażająco. - My nie otrzymaliśmy żadnego zgłoszenia w tej sprawie - mówi rzecznik KMP w Piekarach. - W takich sytuacjach należy od razu kontaktować się z policją. Jednocześnie trzeba się zachowywać spokojnie, aby nie wystraszyć dziecka. Wtedy mogłoby dojść do tragedii - dodaje.
Zobacz także: Śląskie: Skazali maszynistę, bo potrącił siedzącą na torach 84-latkę. Zaskakujący finał