Jak podaje Komenda Miejska Policji w Częstochowie do zdarzenia doszło na jednej z ulic miasta. Aspirant sztabowy Paweł Kowalczyk i aspirant Robert Kolanko pełnili tego dnia służbę razem ze swoimi czworonożnymi pupilami. W pewnym momencie zauważyli, jak mały kotek wchodzi pod koła samochodu. Kierowca nie był w stanie zauważyć czworonoga. Doszło do potrącenia. Gdy mundurowi podeszli do poszkodowanego zwierzaka, kociak miał problemy ze staniem na tylnych łapach. - Przewodnicy psów służbowych udzielili mu pierwszej pomocy i na sygnałach przetransportowali do weterynarza. Okazało się, że w wyniku potrącenia zwierzak doznał złamania miednicy i tylnej łapy - informują policjanci. Kotek prawdopodobnie nie ma właściciela. Dlatego lecznica, gdzie kociak dochodzi do siebie, prosi o wsparcie. Środku można wpłacać TUTAJ. Tymczasem mundurowi przypominają: Jeśli potrącimy lub napotkamy ranne zwierzę, trzeba mu pomóc. Jeśli boimy się podejść do zwierzęcia, bo może być niebezpieczne, wystarczy, że powiadomimy straż miejską, gminną lub policję oraz właściwie zabezpieczymy miejsce zdarzenia.
Polecany artykuł: