Na widok policji zaczął uciekać. Był pijany, miał przy sobie narkotyki
Wszystko wydarzyło się w poniedziałek, 4 września, około godziny 7:00 rano, gdy mysłowiccy policjanci przeprowadzali na ulicach miasta wzmożone kontrole trzeźwości kierowców. Wtedy też przy ul. Obrzeżnej Zachodniej, podczas sprawdzania jednego z pojazdów, mundurowi dostrzegli kierowcę osobowej skody, który na ich widok zaczął nerwowo się zachowywać. Wzbudziło to podejrzenia policjantów, dlatego postanowili zatrzymać kierującego skodą do kontroli. Niestety, kierowca nic nie zrobił sobie z policyjnego polecenia, i niemal natychmiast rzucił się do ucieczki!
Policjanci ruszyli w pościg za 40-latkiem
Na reakcję mundurowych nie trzeba było długo czekać. Kiedy kierujący skodą dodał gazu i zaczął uciekać, funkcjonariusze od razu ruszyli za nim w pościg. Mężczyzna za wszelką cenę nie chciał dopuścić do tego, by policjanci go złapali. Jak szalony uciekał ulicami dzielnic Janów, Wielka Skotnica i Bończyk. Uciekinier zatrzymał samochód dopiero na jednej z osiedlowych, ślepych uliczek. Ale nie oznaczało to, że chce oddać się w ręce policjantów. Mężczyzna wysiadł z auta i zaczął uciekać pieszo! 40-letni mieszkaniec Mysłowic został zatrzymany w rejonie dzielnicy Wielka Skotnica przez inny patrol, który włączył się w pościg.
Uciekinier może spędzić 5 lat za kratkami
- Jak się okazało, mężczyzna za wszelką cenę chciał uniknąć spotkania z policjantami, gdyż nie był trzeźwy. Badanie alkomatem wykazało w jego organizmie 0,7 promila alkoholu. Dodatkowo mysłowiczanin miał przy sobie kilkanaście działek amfetaminy, a w jego mieszkaniu mundurowi znaleźli kolejne porcje. Teraz grozi mu kara do 5 lat więzienia - podsumowuje Komenda Miejska Policji w Mysłowicach.