Pijany kierowca już raz doprowadził do tragedii. Po wyroku znowu wsiadł za kółko! Nie uwierzycie, ile wydmuchał

i

Autor: arc. Pijany kierowca już raz doprowadził do tragedii. Po wyroku znowu wsiadł za kółko! Nie uwierzycie, ile wydmuchał

Pijany kierowca już raz doprowadził do tragedii. Po wyroku znowu wsiadł za kółko! Nie uwierzycie, ile wydmuchał

2021-01-18 13:41

55-letni kierowca wpadł w ręce policjantów z Siemianowic Śląskich. Mężczyzna już raz doprowadził do wypadku, którego następstwem - jak przekazują mundurowi - "była śmierć lub ciężki uszczerbek na zdrowiu innej osoby". Wtedy był pijany. Teraz, gdy zatrzymali go funkcjonariusze, badanie wskazało olbrzymi wynik. Nie uwierzycie, ile zatrzymany wydmuchał. To wielka nieodpowiedzialność.

Siemianowice Śląskie. Pijany kierowca znowu wsiadł za kółko

Jak podaje policja w Siemianowicach Śląskich, brak alkoholu skłonił 55-latka do tego, żeby uzupełnić zapasy i podjechać po niego do sklepu. Nie było dla niego problemem nawet to, że dopiero co pił alkohol. - Na całe szczęście zareagowali na to świadkowie, którzy zdawali sobie sprawę z zagrożenia, jakie pijany mężczyzna może stworzyć na drodze i natychmiast powiadomili policjantów. Mundurowi zatrzymali kierowcę renówki. Policjanci zbadali stan trzeźwości jego oraz pasażerki. Wynik każdego z badanych wynosił blisko 3 promile alkoholu w organizmie. Mężczyzna został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu - mówią funkcjonariusze. Nie posiadał uprawnień do kierowania, ponieważ zostały mu one wcześniej odebrane. To, co odkryli później mundurowi, jest szokujące. 

Siemianowice Śląskie. "Wypadek, który niegdyś spowodował, miał tragiczne skutki"

Po sprawdzeniach wykonanych przez stróżów prawa okazało się, że 55-latek był już prawomocnie skazany wyrokiem za spowodowanie wypadku w stanie nietrzeźwości, którego następstwem - jak piszą siemianowiccy policjanci - "była śmierć lub ciężki uszczerbek na zdrowiu innej osoby". Pomimo tak tragicznego w skutkach zdarzenia, które popełnił pod wpływem alkoholu, ponownie wsiadł za kółko "na podwójnym gazie". - Samochód, którym jeździł, został przez śledczych zabezpieczony na poczet przyszłych kar. Za kierowanie w stanie nietrzeźwości w tym przypadku grozi mu surowsza kara, bo nawet 5 lat więzienia - mówią policjanci. 

Zjeżdżał na sankach. Zginął uderzając głową o ławkę

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki