Zdarzenie miało miejsce ok. godz. 17:00 na jednej z ulic w Będzinie. 37-letnia mieszkanka miasta nie mogła uwierzyć własnym oczom, gdy wracała ze spaceru. Na jezdni leżał śpiący mężczyzna, obok biegała mała dziewczynka. Kobieta postanowiła interweniować, ale z mężczyzną nie dało się nawiązać kontaktu. Był nieprzytomny, a jego ciało roztaczało charakterystyczną woń alkoholu.
Polecany artykuł:
Pomogła dopiero policja. Wezwany patrol "odprowadził" pijanego ojca na izbę wytrzeźwień. Tam okazało się, że w jego krwi są aż 4 promile alkoholu! Dziecko trafiło pod opiekę matki, kobieta relacjonowała, że jeszcze trzeźwy ojciec miał iść z córeczką na spacer do parku.
Polecany artykuł:
Wygląda na to, że celem mieszkańca Będzina nie był spacer po parku, ale wizyta w położonym niedaleko sklepie z alkoholem. Konsekwencją jego nieodpowiedzialności może być nawet 5-letni pobyt w więzieniu!