Aktualizacja, godz. 9:52:
Niestety, stan ostatniej osoby wydobytej spod gruzów drastycznie się pogorszył. Kobieta ostatecznie zmarła, nie udało się jej uratować. Miała 70 lat, zmarła mimo prowadzonej reanimacji.
Aktualizacja, godz. 9:30:
Policjanci z Bielska-Białej informują, że ostatnia osoba, kobieta, została już wydobyta spod gruzów. Jej stan określony jest jako ciężki. Została przetransportowana do szpitala. W międzyczasie potwierdzono również, że 7 członek rodziny, osoba małoletnia, przebywała w chwili zdarzenia w szkole. Teraz służby będą ustalać szczegółowe okoliczności zdarzenia.
Aktualizacja, godz. 9:06:
Strażacy obecni na miejscu zdarzenia mówią, że spod gruzów wydobyto pięć osób, które zostały przekazane zespołom ratownictwa medycznego. Trwają poszukiwania jeszcze jednej osoby, która może się tam znajdować. Siódmy i ostatni członek rodziny to osoba małoletnia. Prawdopodobnie w momencie zdarzenia nie było go w domu, przebywał w szkole. Ustala to policja. Na miejscu trwa akcja.
Wcześniej pisaliśmy:
W piątek, 16 października, kilka minut po godz. 8:00 przy ul. Wolności w Kobiernicach (pow. bielski, woj. śląskie) w jednym z budynków jednorodzinnych doszło prawdopodobnie do wybuchu gazu. Policjanci relacjonują, że dom się zawalił! Pod gruzami znalazła się rodzina. - W tym domu mieszka łącznie 7 osób. Kilkoro zdołano ewakuować, trwają poszukiwania ostatniej osoby, ale nie wiemy jeszcze, czy w chwili zdarzenia znajdowała się w budynku - mówi dla "SE" asp.szt. Roman Szybiak, rzecznik prasowy policji w Bielsku-Białej. Stan poszkodowanych jest nieznany. Nieznane są także ich obrażenia. Na miejscu pracują wszystkie służby: policjanci i pogotowie ratunkowe, a także 18 zastępów straży pożarnej, w tym Specjalistyczna Grupa Poszukiwawczo-Ratownicza z Jastrzębia-Zdroju.