O dewastacji kapliczki w Bestwinie poinformował wójt Artur Beniowski. - Nie rozumiem!!! Można protestować, mieć własne zdanie, poglądy... Ale dla dewastacji NIGDY nie będzie mojej zgody. Czy to rozbita szyba przystankowa, złamany znak, wywrócona tablica, wyrzucone do lasu śmieci czy zniszczony zabytkowy pomnik - napisał na Facebooku. Oczywiście to z kieszeni podatników będzie trzeba monument wyczyścić. Wójt piekli się, że ze względu na konieczność przeprowadzenia renowacji zabraknie pieniędzy na inne cele.
Strajk kobiet. Prezydent Sosnowca oburzony zachowaniem wandali! Mocne słowa [ZDJĘCIA]
Poprzednia renowacja kapliczki przeprowadzona trzy lata temu kosztowała 30 tys. złotych. Obiekt jest wpisany w Gminnej Ewidencji Zabytków. Mieszkańcy są bardzo niezadowoleni, że ktoś raczył podnieść rękę na ten obiekt. - Żal mi tych ludzi z "błyskawicą na twarzy". Moja wściekłość stopniowo przeradza się w litość i współczucie... Świadomie bądź nie, zabrnęli za daleko. Kościoły i przydrożne krzyże można naprawić stosunkowo szybko, jak długo oni leczyć będą swoje sumienia...? - zastanawia się jeden z internautów.