Pułkownik Marek Gładysz (58 l.) latał samolotami od niedawna. Znany jest przede wszystkim dzięki swojej karierze w wojsku. Gładysz uczestniczył w operacjach polskiego kontyngentu w Afganistanie i Iraku. W wojsku odpowiadał za "wsparcie teleinformatyczne SZ RP na poziomie taktycznym, operacyjnym i strategicznym". W ostatnim czasie sprawował funkcję eksperta Fundacji Bezpieczeństwa i Rozwoju Stratpoints. W mediach komentował bieżące wydarzenia z frontu wojny na Ukrainie. Okazało się jednak, że Marek Gładysz zginął tragicznie 2 czerwca w katastrofie awionetki w Rębielicach Królewskich. Na pokładzie samolotu była także matka pułkownika. Kobieta również nie przeżyła. W sieci po śmierci Gładysza pojawiło się mnóstwo wpisów.
Czytaj również: Katastrofa cessny w Rębielicach Królewskich: Płk. Marek Gładysz zginął razem z matką
Płk Marek Gładysz nie żyje. Tak żegnają go przyjaciele
- Z głębokim żalem przyjęliśmy informację o tragicznej śmierci naszego kolegi- płk rez. Marka Gładysza. Składamy wrazy współczucia rodzinie i bliskim. To wielka strata. Cześć jego pamięci - czytamy na oficjalnym profilu Stratpoints. Pod wpisem pojawiły się poruszające komentarze.
- Po ludzku za wcześnie, nie w taki sposób... Żal człowieka, żal rodziny, która stanęła w obliczu takiej tragedii. Znałam Marka i nie mogę się z tym pogodzić. Niech odpoczywa w pokoju - napisała pani Wiesława.
- Nie umiera ten, kto trwa w sercach i pamięci naszej... Z głębokim żalem zawiadamiany, że w dniu 02.06.2022 roku jeden z członków Aeroklubu Częstochowskiego Ś.P. Marek Gładysz tragicznie zginął w katastrofie lotniczej samolotu Cessna 152 SP-AKW - napisał z kolei Aeroklub Częstochowski.
Pod postem również posypały się poruszające komentarze. - Odprawię za Jego duszę Mszę św.. Wyrazy współczucia. Wieczny odpoczynek... - napisał ksiądz Robert.