Do przerażającego zdarzenia doszło wczoraj (czwartek) o godz. 19 na ul. Kadetów w Rybniku. Z niewiadomych przyczyn honda civic nagle stanęła w płomieniach! W środku było 3-letnie dziecko.
Ogień natychmiast zauważył ojciec dziecka i bez namysłu rzucił się na ratunek. Nie zważając na ogromny pożar wydostał dziecko z płomieni i zaczął udzielać mu pierwszej
pomocy.
Świadkowie oraz policja podkreślają ogromną determinację i odwagę, jaką wykazał się 41-latek, by uratować dziecko. Sam odniósł poważne obrażenia. Na miejsce w pierwszej kolejności dotarli policjanci, którzy polewali cierpiące dziecko wodą, by odczuwało jak najmniej bólu.
Bytom: Kobiety wiozły w aucie kilkumiesięczne dziecko i... niewybuch z okresu II wojny światowej!
Po chwili na miejscu pojawiły się pozostałe służby ratunkowe. Poparzone dziecko przetransportowano śmigłowcem do szpitala, z kolei ojca przewieziono karetką. Strażakom udało się ugasić płonący samochód.
Jak wynika z nieoficjalnych informacji, świadkowie zdarzenia mówią o wybuchu, jako o przyczynie zapalenia się pojazdu. Policja zabezpieczyła wrak hondy. Przyczyny wybuchu pożaru ustali śledztwo.