Edward Gierek urodził się w Porąbce, niegdyś wsi w powiecie będzińskim, która dziś jest wschodnią dzielnicą Sosnowca. To właśnie mieszkańcy regionu oczekiwali na film "Gierek" najbardziej i kiedy 21 stycznia wszedł na ekrany, pobiegli do kin, niezrażeni opiniami krytyków.
"Ogląda się to jak teatr amatorski grający sztukę napisaną przez autora telenowel. Anachronizm pod rękę z nieprawdą, bezguście w objęciach beztalencia" - krytykuje Tomasz Raczek.
CZYTAJ TEŻ: Syn Gierka widział film o swoim ojcu. Mówi o intrygach i ostrzeżeniu. Mocne słowa!
"Bronią się chyba tylko gadżety i wnętrza epoki. Pomyłka, nieśmieszny kabaret i teorie spiskowe zamiast sensownego kina historycznego" - ocenia Jakub Majmurek.
Wśród opinii widzów na jednym z branżowych portali padają takie określenia jak "szmira", "wyżyny kłamstwa", niektórzy piszą, że to "laurka dla Gierka", inni wytykają "mierną grę aktorską" obsadzonego do głównej roli Michała Koterskiego.
Tymczasem reakcje mieszkańców Sosnowca są zgoła inne. Lokalny radny, Tomasz Niedziela, w rozmowie z naTemat, powiedział, że czytał, że w Sosnowcu ludzie po seansie wstają i klaszczą. "Edward Gierek kojarzy się tu bardzo dobrze, odbiór jego osoby w Zagłębiu zawsze będzie pozytywny. Wyjrzy się przez okno i widzi się ślady tamtej epoki. Wszystkie osiedla, które powstały w Sosnowcu, w Zagórzu, to czas Gierka. To był czas dużego napływu mieszkańców do Sosnowca. Ta epoka bardzo pozytywnie się kojarzy, to słyszałem od moich rodziców. Był taki czas, gdy robotnik na tej ziemi naprawdę nie narzekał" - mówił radny z Sosnowca.
Pozytywne wrażenia z premiery filmu "Gierek", która miała miejsce w Pałacu Kultury Zagłębia, ma Agnieszka Pasternak, przewodnicząca Rady Miejskiej w Dąbrowie Górniczej. "Byłam pod wrażeniem Miśka Koterskiego. Generalnie film mi się podobał, tylko nie powinien mieć tytułu "Gierek”. Powinna być klauzula, że wszelkie podobieństwa są nieprzypadkowe" – komentuje dla naTemat i dodaje, że produkcja podobała się także dawnym pracownikom Huty Katowice, którzy również uczestniczyli w uroczystym pokazie.
Z komentarzy mieszkańców wynika, że nie podzielają opinii krytyków filmowych, a wielu patrzy przez pryzmat swoich osobistych przeżyć i historii.