We wtorek (5 maja) Straż Miejska w Sosnowcu otrzymała zgłoszenie, że przy ulicy Leśnej pomiędzy Maczkami a Ostrowami Górniczymi leży ranny łoś. Zwierzę najpierw weszło na prywatną posesję, a potem, przy próbie przeskoczenia ogrodzenia, mocno się poraniło. Na miejscu okazało się, że łoś ma sporo rozległych ran w okolicy brzucha.
- Wezwany weterynarz przy wsparciu mieszkańców zdezynfekował i zszył rany. Po zakończeniu opatrywania uśpione zwierzę zostało szybko przetransportowane do lasu maczkowskiego - relacjonują w Urzędzie Miejskim w Sosnowcu.
– Pomoc i spokój mieszkańców była bardzo ważna. Dzięki udostępnieniu koparki oraz samochodu dostawczego udało się szybko przetransportować łosia do lasu. Dziękujemy za pomoc i piękną postawę naszych mieszkańców – wyjaśnia Arkadiusz Chęciński, prezydent Sosnowca.
Zwierzę ma mniej więcej 15 miesięcy. Podobna sytuacja w Sosnowcu miała miejsce niemal równy rok temu!
– Z pewnością mogę powiedzieć, że to nie jest ten sam zwierzak, którego ratowaliśmy rok temu. Oba ranne łosie były w podobnym wieku, więc ten sprzed roku ma teraz ponad dwa lata – wyjaśnia Marek Ligęza, lekarz weterynarii, który ratował oba łosie.
Tym samym po maczkowskich lasach biegają przynajmniej dwa łosie. Sosnowieckie łosie.